Jesteśmy coraz bardziej krytyczni wobec Ukraińców w naszym kraju – zaczęliśmy zauważać „inną kulturę”, którą określamy jako „sowiecka mentalność”. To z kolei ciąży na innych aspektach: niechęci do dodatkowej pomocy dla walczącej Ukrainy i ograniczeniu przywilejów uchodźców w naszym kraju. Wpływ na taką ocenę ma niewątpliwie polityka, m.in. nagłaśniana w ostatnim miesiącu zgoda Ukrainy na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej i nie najlepsze relacje władz Polski i Ukrainy – to wnioski płynące z najnowszego, szóstego już badania Uniwersytetu Warszawskiego, który od połowy 2022 r. diagnozuje nastroje Polaków wobec uchodźców z Ukrainy, pomocy dla tego państwa, a także migrantów w naszym kraju.
– Społeczna percepcja uchodźców z Ukrainy i migrantów od początku realizacji projektu zmierza w stronę wymiaru negatywnego – przyznaje dr Robert Staniszewski, kierownik badań UW. Jak podkreśla, na szczególną uwagę zasługują wyniki ze stycznia 2023, 2024 i 2025 r. – Wartości wskaźników dotyczących pomocy w styczniu zawsze rosną, po czym znacząco spadają. To unikatowe zjawisko, które odkryliśmy i nazwaliśmy efektem dobrego samarytanina. Podejrzewamy że to efekt świąt oraz postanowień noworocznych – tłumaczy ekspert.
W ciągu dwóch lat odsetek Polaków, którzy zmienili zdanie o Ukraińcach, wzrósł o 9 proc. – aż 95 proc. z nich na negatywne. Dlaczego tak się dzieje?
51 proc. wskazało, że powodem jest „inna kultura” (25 proc. tak nie uważa). Co to oznacza? Najwięcej respondentów w styczniowym badaniu (w pytaniach otwartych) wskazało „wschodnią mentalność”, „sowiecką kulturę”. Wśród innych odpowiedzi pojawiła się także znana już wcześniej „postawa roszczeniowa” (wskazało ją 46 proc. badanych) charakteryzowana najczęściej przez badanych jako „wszystko się im należy”, a także „inna religia” i „brak poszanowania”.
Z czym kojarzy się Polakom „sowiecka mentalność”? – Trudno obiektywnie zweryfikować, co respondenci mówiący o „sowieckiej mentalności” mieli na myśli. Każdy mógł rozumieć ten termin po swojemu – ocenia Łukasz Adamski, wicedyrektor Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego. Jak przypuszcza, chodzi o zachowania społeczne. – Jak np. zaśmiecanie przestrzeni publicznej, niestaranne wykonywanie zleconej pracy czy też próby wręczania łapówek lub też postawy polityczne, jak np. fatalizma „więc od zwykłych ludzi i tak nic nie zależy, więc nie ma sensu zwalczać tego, co władze postanowiły” i oczekiwania dużej pomocy ze strony państwa, które Polacy, a skądinąd także ogromna grupa Ukraińców, wiążą z byłym ZSRR i kształtowaną przez władze tego państwa postawą „Homo Sovieticus” – dodaje wicedyrektor Adamski.
Sami respondenci badania UW wymieniali m.in. cwaniactwo, alkoholizm, brak kultury osobistej i dbałości o dobro wspólne.