Do tragedii doszło w wiosce znajdującej się w dystrykcie Dailekh, w zachodnim Nepalu.
Shahi, jak wiele innych Nepalek, na czas menstruacji - gdy kobieta uznawana jest za nieczystą - była wyganiana z domu i musiała mieszkać ze zwierzętami. To tradycja określana w hinduizmie mianem chhaupadi - zgodnie z nią w czasie, gdy kobieta miesiączkuje, powinna zostać odizolowana od rodziny; w czasie miesiączki kobiecie nie wolno dotykać mężczyzny, ani przebywać z nim w domu czy nawet na podwórzu; jej dieta ogranicza się w tym czasie tylko do ryżu.
Shahi w szałasie spała między zwierzętami, na drewnianych deskach. Gdy ugryzł ją wąż, matka zabrała ją do szamana, ale ten nie potrafił pomóc dziewczynie. Ostatecznie trafiła do szpitala, w którym jednak nie było surowicy mogącej uratować jej życie. Po upływie doby Shahi zmarła.
Kuzynka dziewczyny, Kamala Shahi, obwinia społeczne przesądy o śmierć 18-latki. - Gdyby traktowano ją właściwie, przeżyłaby - podkreśla.