Chodzi o Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC), które zacznie działać już od stycznia 2022 r., i docelowo ma zatrudniać 1,8 tys. funkcjonariuszy. Ściągnięcie z rynku informatyków, mimo oferowania im zarobków wyższych niż w innych pionach policji, będzie nie lada wyzwaniem.
– Chcemy zachęcić osoby, które posiadają wiedzę i umiejętności przydatne w takim biurze, by składały swoje oferty. W tym tygodniu będziemy uzgadniać formę kampanii, może to być spot, filmik, plakaty – mówi „Rzeczpospolitej" Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Nowa służba, zorganizowana na wzór obecnego Centralnego Biura Śledczego Policji, zastąpi działające obecnie w komendzie głównej, i w komendach wojewódzkich piony do walki z cyberprzestępczością, w których pracuje dziś łącznie ok. 300 policjantów. Na jego utworzenie rząd przeznaczy w dekadę 4,43 mld zł.
Czytaj więcej
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział powołanie Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości oraz utworzenie funduszu cyberbezpieczeństwa, który, jak przekazał Janusz Cieszyński, ma wynosić ok. pół miliarda złotych.
Przy doborze do CBZC będzie liczyć się głównie wiedza i umiejętności z zakresu informatyki i nowoczesnych technologii teleinformatycznych oraz znajomość języka obcego z tego obszaru. Dzięki stałemu dodatkowi – miesięcznie od 70 do 130 proc. przeciętnej policyjnej płacy – zatrudnieni tu zarobią więcej niż w innych komórkach.