Korespondencja z Nowego Jorku
12 ławników przez ostatnie trzy tygodnie słuchało zeznań 45 świadków, argumentów prokuratury i obrony. Teraz rozważają, czy Derek Chauvin, policjant oskarżony o spowodowanie śmierci czarnoskórego Floyda w maju ub.r., jest winny zarzutom.
Decyzja postrzegana jest symbolicznie jako werdykt w sprawie policji amerykańskiej oskarżanej o niesprawiedliwe traktowanie czarnoskórych i innych mniejszości etnicznych.
Śmierć George'a Floyda w ubiegłym roku wywołała falę protestów i zamieszek w całym kraju. Protesty w Minnesocie oraz innych stanach pojawiły się ponownie w ostatnim tygodniu po śmierci czarnoskórego 20-letniego Daunte Wrighta, który zginął z rąk policji na przedmieściach Minneapolis, oraz po tym, jak od policyjnej kuli zginął 13-letni Latynos Adam Toledo w Chicago.
Pokojowy stan wyjątkowy
W oczekiwaniu na werdykt w Minneapolis, mieście, w którym życie stracił Floyd, sklepy, restauracje i inne punkty usługowe na głównych ulicach zostały zabite deskami. Porządku pilnuje 3 tys. członków Gwardii Narodowej, a gubernator stanu Minnesota Tim Walz ogłosił „pokojowy stan wyjątkowy" w rejonie Twin Cities (Minneapolis i St. Paul). Apelując do mieszkańców o spokój, obiecał chronić prawo protestujących do wypowiedzenia swojego zdania, ale ostrzegł, że chce uniknąć zniszczeń, do jakich doszło w ub.r. podczas zamieszek po śmierci Floyda.