Bunt ofiar biurokratów

Przedsiębiorcy skrzywdzeni przez państwo budują ruch społeczny. – Chcemy sprawiedliwości – mówią

Aktualizacja: 09.05.2012 09:19 Publikacja: 09.05.2012 01:56

Bunt ofiar biurokratów

Foto: ROL

Dwie dekady demokracji nie zmieniły peerelowskiej mentalności wielu urzędników. Do dziś liczne są przypadki nadużycia władzy, przekroczenia uprawnień, niekompetencji i arogancji, które doprowadziły do ruiny wiele firm. Sporo tych spraw ujawnili i piętnowali m.in. dziennikarze „Rz" czy programu „Państwo w państwie" telewizji Polsat, z którym współpracujemy.

30 maja w Sali Kongresowej w Warszawie przedsiębiorcy poszkodowani przez biurokratów organizują kongres. Ukonstytuują ruch społeczny Niepokonani 2012. – Jesteśmy pokrzywdzeni, ale niepokonani – mówią o sobie. I łączą siły w walce o przywrócenie sprawiedliwości i poszanowanie ludzkiej godności. – Nie chcemy nikogo rozstrzelać. Nie chcemy dla naszych oprawców losu, jaki nam zgotowali. Chcielibyśmy tylko usłyszeć słowo „przepraszam" – mówi „Rz" Marcin Kołodziejczyk, współorganizator kongresu.

O państwo prawa

– Po 22 latach transformacji nadszedł już czas, aby skutecznie powiedzieć „stop" dla prawa do bezprawia i „stop" dla bezkarności – dodaje inny organizator Jerzy Książek.

„Wrócić i oddać na nowo ten cały świat honoru, który przesłania ta biała rękawiczka" – cytat z dramatu Stefana Żeromskiego „Biała rękawiczka" to motto przyświecające twórcom kongresu i ruchu społecznego. Mają też swoje logo: lewa ręka zaciśnięta w pięść obleczona w białą rękawiczkę. Lewa, bo prawa, jak mówią, jest wyciągnięta do zgody.

Kim są niepokonani? Połączyły ich dramatyczne losy: wszyscy są ofiarami urzędniczych nieprawidłowości, prokuratorskiej nadgorliwości i samowoli. Stracili swoje firmy, majątki, zdrowie, lata życia na udowadnianie niewinności. Wśród animatorów kongresu i ruchu społecznego są m.in. Marcin Kołodziejczyk i Paweł Michalski, właściciele firmy turystycznej Big Blue z Jeleniej Góry wykończonej przez urzędników fiskusa. Przyłączył się Zbigniew Góra, który w areszcie spędził trzy lata skazany za morderstwo, którego nie popełnił. Jest Paweł Guz, który stracił firmę budowlaną po tym, gdy trafił na 1,5 roku do aresztu oskarżony o morderstwo. Prokuratorowi wystarczyły fałszywe zeznania człowieka, który sam okazał się zabójcą.

W organizację kongresu włączyli się Łukasz Gil i Jerzy Książek, właściciele firmy Kent-Pak importującej cygara z Czech, która upadła w wyniku działań celników z Bielska-Białej. – Jesteśmy tylko animatorami spotkania. Jego bohaterami będą ludzie, którzy walczą, niekiedy od sześciu – siedmiu lat z urzędnikami, kosztem swojego życia, zdrowia, udowadniając, że są niewinni. Są ich tysiące – mówi Książek.

30 maja Sala Kongresowa ma być wypełniona po brzegi. Dla wielu przedsiębiorców takie spotkanie i zjednoczenie sił to ostatnia szansa na przywrócenie normalności.

– Nie mamy nic do stracenia. Walczymy już dwa lata i chciałabym, żeby przyszedł wreszcie taki dzień, bym mogła spokojnie zasnąć – mówi w rozmowie z „Rz" Małgorzata Szpera, współwłaścicielka firmy KaNaMa z Chojnic, której los jest zagrożony po tym, gdy celnicy w kontrowersyjnym postępowaniu nałożyli na nią 1,5 mln podatku akcyzowego.

W obronie uniwersalnych zasad

Kongres Niepokonani 2012 ma być całkowicie apolityczny. W jego efekcie zostanie ukonstytuowany istniejący już ruch społeczny, który ma skuteczniej niż obecne, często kanapowe organizacje i stowarzyszenia skupiające pokrzywdzonych przez ZUS czy skarbówkę walczyć o praworządność.

– Jesteśmy zdeterminowani do walki o przywrócenie w naszym kraju uniwersalnych zasad sprawiedliwości. Zasad, które są zapisane w konstytucji, przepisach prawa, ale bardzo często nie są przestrzegane przez funkcjonariuszy naszego państwa – tłumaczy Marcin Kołodziejczyk.

Kongres przede wszystkim przyjmie postulaty adresowane do najważniejszych osób w  państwie, by podjęły kroki w celu wyegzekwowania od urzędników przestrzegania prawa.

Wśród postulatów znajdą się m. in.: przestrzeganie równości stron wobec prawa, ścisłe egzekwowanie zasady „domniemania niewinności" (nie funkcjonuje ona w postępowaniach skarbowych) czy przestrzeganie innej, że prawo nie działa wstecz. Postulaty zostaną wysłane do premiera i ministra sprawiedliwości.

W deklaracji ideowej organizatorzy kongresu i ruchu zapowiadają, że będą publicznie ogłaszać najcięższe oskarżenia kierowane pod adresem wymiaru sprawiedliwości dotyczące zarzutów stawianych przez prokuraturę na podstawie niesprawdzonych do końca poszlak oraz walczyć o pełne ujawnienie i napiętnowanie z mocą prawa wszystkich przypadków korzystania przez aparat skarbowy z przywileju bezkarności przy podejmowaniu błędnych decyzji.

– Ktoś może powiedzieć, że to tylko frazesy. Ale czy jest coś złego w tym, że ludzie, którzy po wieloletniej walce o sprawiedliwość, którym niesłusznie przypięto łatkę działających poza prawem, chcą powiedzieć, że czas przywrócić właściwą kolej rzeczy, że uniwersalne zasady sprawiedliwości muszą wreszcie być w Polsce przestrzegane? – pyta Kołodziejczyk. I dodaje, że ma nadzieję, iż kongres stworzy siłę społeczną, która wreszcie pokona urzędniczą bezkarność, niekompetencję, arogancję.

Na kongresie zagra dla przedsiębiorców Grzegorz Markowski z zespołu Perfect. Oni sami zaś uruchomili poświęconą projektowi stronę www.niepokonani2012.pl.

prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Od wielu lat zabiegaliśmy o zmniejszenie barier biurokratycznych ograniczających funkcjonowanie polskich przedsiębiorców, ale te wysiłki okazały się mało owocne. Dysponuję wyliczeniami wskazującymi, że koszt nadmiernej biurokracji dla gospodarki sięga dziesiątków miliardów złotych. Podstawowym problemem w tej kwestii jest skomplikowane, źle tworzone prawo. Biurokracja zrobiła się czymś w rodzaju raka, który niszczy swobodną przedsiębiorczość. Ograniczenie tego raka powinno polegać na przygotowywaniu precyzyjnego prawa. Sejm powinien na to zwracać szczególną uwagę. Obecnie istnieje wiele bardzo szczegółowych ustaw. Równocześnie są one jednak bardzo nieprecyzyjne. Brakoróbstwo i niedbałość na etapie tworzenia prawa powodują, że urzędnicy otrzymują niezwykłą władzę, to oni decydują, jak to prawo interpretować. A efektem tego jest sytuacja, w której ci, którzy są powołani do tego, by prawo było wykonywane, tzn. prokuratorzy, urzędy skarbowe, mają ogromne pole do nadużyć.

—not. ww

Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają pontyfikat papieża Franciszka?
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Miliony za śmieci na koszt mieszkańców gminy.
Społeczeństwo
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Społeczeństwo
Wyborcy jednego z kandydatów na prezydenta zdecydowanie za wysłaniem polskich wojsk na Ukrainę