Nowa wojna z Tuskiem po ACTA

Aktywiści internetowi sprzeciwiają się ustawie pozwalającej na działanie w Polsce funkcjonariuszom obcych służb

Publikacja: 18.02.2013 01:03

Organizowane na początku ubiegłego roku przez słynnych Anonymuos, czyli tzw. Anonimowych, uliczne protesty przeciwko międzynarodowemu porozumieniu ACTA wyprowadziły na ulice tysiące młodych ludzi. Doprowadziły do wycofania się przez polski rząd z planów ratyfikowania kontrowersyjnej umowy, a zarazem do znacznej utraty poparcia przez PO wśród najmłodszych wyborców. Teraz  polscy Anonimowi znów wypowiadają wojnę rządowi Donalda Tuska. Antyrządową akcję nazywają Operation Wake Up. I 2 marca będą chcieli ponownie wyprowadzić młodzież na ulice.

– Witajcie, bracia i siostry. Operacja Wake Up powstała ze względu na niebezpieczny projekt ustawy wniesiony do polskiego Sejmu – mówi lektor na filmie rozpowszechnianym od niedawna w sieci przez polskich Anonymous.

Na tle scen z pacyfikowania przez policję demonstracji w Warszawie i ujęć z zachodnich telewizji dokumentujących bicie zatrzymanych m.in. przez amerykańską policję pojawiają się napisy: „Czy chcesz żyć w kraju, w którym obca policja może używać  siły przeciwko twoim dzieciom? Jeśli nie – dołącz do nas".

– Rząd przygotował kolejny zamach na naszą wolność. Kiedyś była mowa o „bratniej pomocy wojsk sowieckich", teraz mamy powtórkę z rozrywki. Ta ustawa polegnie jak ACTA – zapowiada w rozmowie z „Rz" jeden z organizatorów ubiegłorocznych protestów.

Młodzi ludzie są coraz krytyczniej nastawieni do rządu Tuska

Chodzi o rządowy projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. 18 stycznia projekt trafił do Sejmu. Ustawa od początku budzi wiele kontrowersji zwłaszcza wśród opozycji. Zapisy rządowego projektu są nieścisłe i niedoprecyzowane, dając obcym służbom realizującym na terenie Polski „wsparcie pomocowe", m.in. możliwość użycia broni palnej czy środków przymusu bezpośredniego. Co więcej, władze będą mogły ściągnąć do Polski funkcjonariuszy obcych służb do pomocy przy realizacji zabezpieczenia nie tylko w przypadku klęsk żywiołowych, katastrof czy walki z międzynarodową przestępczością, ale również do zabezpieczania imprez masowych, w tym demonstracji i wieców.

– Ustawa jest kuriozalna. Pozwala na ściągnięcie do Polski w celu zabezpieczenia na przykład antyrządowej manifestacji funkcjonariuszy nie tylko z Niemiec, ale na przykład Białorusi. Bo zapisu, że dotyczy to tylko krajów UE, nie ma – wytyka poseł Andrzej Jaworski (PiS).

Ustawa jest procedowana przez komisję w pilnym trybie. Niewykluczone, że na początku marca trafi już pod głosowanie. I równie prawdopodobne jest, że sejmowa debata nad nią będzie przebiegała w rytm ulicznych wystąpień. Bo Anonimowi po akcji informacyjnej przygotowują już uliczne wystąpienia.

Podobnie jak przed rokiem, gdy organizowali protesty przeciwko ACTA, mobilizują się na portalach społecznościowych.

Na facebookowym profilu Anonymous in Poland (ok. 24 tys. fanów) zapowiedzieli już, że demonstracje przeciwko ustawie rządu Tuska odbędą się we wszystkich większych miastach Polski – 2 marca o godz. 15.  Identycznie jak w przypadku protestów przeciwko ACTA Anonymous wykorzystuje do działań oddolne inicjatywy internautów, którzy happeningi, wiece przygotowywali niezależnie od siebie. Jak wynika z informacji podanych na ich stronie, znaleźli już organizatorów marcowych manifestacji m.in. w Poznaniu, Bydgoszczy, Krakowie, Katowicach, Szczecinie i Wrocławiu.

Czy są w stanie powtórzyć masowość ulicznych wystąpień z czasów ACTA? – Młodzi ludzie są rzeczywiście coraz krytyczniej nastawieni do rządu Tuska, ale organizacja takiej ogólnopolskiej akcji na dużą skalę może być trudna. O ile bowiem sprawa ACTA dotyczyła wszystkich internautów, o tyle ta zwykłych użytkowników komputerów aż tak nie obchodzi – ocenia dr Maciej Drzonek, politolog.

Z kolei zdaniem dr. Ireneusza Siudema, psychologa społecznego, obosieczną bronią jest w tym przypadku brak informacji. – Rząd znowu przepycha ustawę bez konsultacji społecznych i Polacy mogą obawiać się tego, co się za nią kryje. Jednocześnie nikłość medialnych informacji na ten temat też może utrudnić Anonimowym akcję – ocenia dr Siudem.

Zdaniem naszych rozmówców bunt młodych może wybuchnąć, jeśli na tę sprawę nałożą się inne bulwersujące wydarzenia, np. zdecydowany wzrost bezrobocia wśród młodych.

Organizowane na początku ubiegłego roku przez słynnych Anonymuos, czyli tzw. Anonimowych, uliczne protesty przeciwko międzynarodowemu porozumieniu ACTA wyprowadziły na ulice tysiące młodych ludzi. Doprowadziły do wycofania się przez polski rząd z planów ratyfikowania kontrowersyjnej umowy, a zarazem do znacznej utraty poparcia przez PO wśród najmłodszych wyborców. Teraz  polscy Anonimowi znów wypowiadają wojnę rządowi Donalda Tuska. Antyrządową akcję nazywają Operation Wake Up. I 2 marca będą chcieli ponownie wyprowadzić młodzież na ulice.

Pozostało 88% artykułu
Społeczeństwo
Michał K. i Paweł Szopa chcą listów żelaznych. Ten drugi jest w Ameryce Południowej?
Społeczeństwo
W części kraju wrócą burze i deszcz. Najnowsza prognoza pogody na najbliższe dni
Społeczeństwo
Powódź pokazuje prawdziwy obraz naszego państwa i społeczeństwa. I on daje nadzieje
Społeczeństwo
Zmiana czasu na zimowy 2024: Kiedy przestawiamy zegarki? Czy to już ostatni raz?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Społeczeństwo
Rak głowy i szyi. To realne zagrożenie