To, co kiedyś zostawało między policjantem i obywatelem, który mu podpadł, dzisiaj jest upubliczniane i poddawane osądom tysięcy ludzi. W internecie roi się od amatorskich nagrań pokazujących wpadki funkcjonariuszy.
– Policjanci zwłaszcza dzisiaj, gdy wszystko można nagrać z ukrycia, powinni się pilnować. Brak profesjonalizmu, zdecydowania, złe interwencje, a nawet parkowanie na kopercie wpływają na to, że ludzie nie szanują policjantów – mówi dr Cezary Tatarczuk, ekspert ds. bezpieczeństwa z Uczelni Kwiatkowskiego w Gdyni.
Policjanci, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita", są wściekli na nieudolnych kolegów uwiecznionych na takich nagraniach. – Na tym cierpią wszyscy, którzy są profesjonalistami – mówi nam jeden z oficerów komendy wojewódzkiej na południu kraju. Jego zdaniem może się to przyczyniać do wybuchów agresji skierowanej przeciw policji, jak niedawno w Sosnowcu czy podwarszawskim Legionowie.
Furorę w sieci zrobił film z 2013 r. pokazujący, jak dwoje policjantów usiłuje obezwładnić Janusza Sz., którego zatrzymali za przekroczenie prędkości. Szarpią się z nim, nie mogąc zakuć w kajdanki. „Co będziesz się z dziećmi bił, mają po 20 lat i do policji weszli" – mówi do mężczyzny jego żona.
Filmik obejrzano ponad milion razy i chociaż Janusz Sz. usłyszał zarzuty za stawianie oporu i znieważenie policjantów, internauci są za nim. Za brak elementarnego wyszkolenia krytykują kolegów nawet inni funkcjonariusze. „Aż strach się bać, gdyby Pan rzeczywiście był agresywny" – czytamy na policyjnym forum.