Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który badał legalność skierowania alkoholiczki na leczenie rehabilitacyjne. Kobieta została skierowana tam na swój własny wniosek przez prezydenta miasta.
W uzasadnieniu swojej decyzji urzędnik wyjaśnił, że wnioskodawczyni ze względu na stan zdrowia nie jest zdolna do samodzielnego funkcjonowania w życiu codziennym oraz wymaga całodobowej opieki osób trzecich. W sprawie została również wydana pozytywna opinia Komisji Kwalifikacyjnej, która orzekła, iż alkoholiczkę należało skierować do domu pomocy społecznej (DPS), przeznaczonego dla osób przewlekle psychicznie chorych. W ośrodku kobieta miała wziąć udział w programie readaptacyjno-rehabilitacyjnym dla osób uzależnionych lub pijących szkodliwie.
Kobieta złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Protestowała, że absolutnie nie zgadza się na umieszczenie jej w domu pomocy społecznej dla osób przewlekle chorych psychicznie, gdyż nigdy nie miała dotąd problemów z psychiką i uzależnieniem, ani nie korzystała z pomocy psychologa czy psychiatry. Dodała, że nie wymaga też całodobowej opieki, gdyż samodzielnie wykonuje czynności wokół siebie, takie jak ubieranie, sprzątanie czy choćby mycie. Kobieta zwróciła jedynie uwagę, że cierpi na dolegliwości natury ortopedycznej.
Stanowisko kobiety było dla SKO niezrozumiałe. W końcu zgodziła się na skierowanie jej do ośrodka, co potwierdzał jej własnoręczny podpis na wniosku o przyjęcie do pobliskiego Domu Pomocy Społecznej, specjalizującym się w terapii uzależnień.
Kolegium przedstawiło dokładnie stan sprawy i utrzymało w mocy decyzję prezydenta. Wyjaśniło, że kobieta prowadzi samodzielne gospodarstwo domowe, a ze względu na stan zdrowia wymaga całodobowej opieki, co potwierdza zaświadczenie lekarskie, a jednocześnie jest osobą uzależnioną od alkoholu.