Chodzi o zaplanowane na czwartek posiedzenie trzech izb Sądu Najwyższego: karnej, cywilnej i pracy. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf zadała pytanie, czy według SN osoby wyłonione przez obecną Krajową Radę Sądownictwa mogą być sędziami w składach orzekających.
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak wniósł do Sądu Najwyższego o odroczenie posiedzenia. W wydanym w środę komunikacie ostrzega, iż w wyniku tej decyzji mogą zostać uchylone wyroki przyznające alimenty, prawa rodzicielskie, trzeba będzie powtórzyć postępowania rozwodowe czy sprawy karne dotyczące pedofilii, co naruszy podstawowe prawa dzieci.
W ocenie Rzecznika łamie to postanowienia m.in. międzynarodowej Konwencji o Prawach Dziecka, Europejskiej Konwencji o wykonywaniu Praw Dzieci, Konwencji Rady Europy o ochronie dzieci przed seksualnym wykorzystaniem, Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej a także unijnych dyrektyw, w tym dyrektywy ustanawiającej normy ochrony ofiar przestępstw.
Rzecznik Praw Dziecka zwraca uwagę, że jeśli Sąd Najwyższy uzna, iż sędziowie wyłonieni przez obecną Krajową Radę Sądownictwa byli powołani wadliwie przez Prezydenta Rzeczypospolitej i nie mają prawa orzekać, trzeba będzie uchylić wyroki i powtórzyć procesy. Tylko w 2018 r. samych rozwodów było 89 tysięcy, 49 tysięcy spraw o alimenty i prawie 40 tysięcy postępowań o ustalenie praw rodzicielskich. Sprawy te dotyczą tysięcy dzieci i część z nich będzie musiała ponownie zmierzyć się z traumą psychiczną i utraci poczucie bezpieczeństwa. - Negatywne efekty w sferze świadomości dzieci będą występowały przez wiele lat, także w ich dorosłym życiu - pisze RPD.
Czytaj także: