Wiesław Kozielewicz: Minister będzie musiał się podporządkować decyzji PKW

Od wielu lat prezentuję stanowisko, że o ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie - mówi sędzia Wiesław Kozielewicz, były przewodniczący PKW, prezes SN kierujący Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.

Publikacja: 12.01.2025 10:51

Sędzia Sądu Najwyższego Wiesław Kozielewicz

Sędzia Sądu Najwyższego Wiesław Kozielewicz

Foto: PAP/Leszek Szymański

Minister finansów Andrzej Domański chwilowo wybrnął z impasu, w jakim znalazł się po grudniowej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej. Zwrócił się do PKW o wykładnię uchwały dotyczącej wypłaty środków dla PiS. Jak pan ocenia ten krok?

Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego minister właściwy do spraw finansów publicznych przekazuje na rachunek partii politycznej, której komitet uczestniczył w wyborach, kwotę przysługującej jej dotacji podmiotowej. Tę czynność wykonuje, gdy PKW podejmie uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego partii i prześle mu stosowną informację. Uważam, że minister jako organ wykonujący ma prawo zwrócić się do PKW o rozstrzygnięcie wątpliwości, które według jego oceny zachodzą i mogą uniemożliwić wykonanie czynności określonych w art. 150 kodeksu wyborczego.    

Czytaj więcej

Ping-pong pomiędzy Domańskim a PKW. Czy sprawę pieniędzy dla PiS rozstrzygnie sąd?

Na odpowiedź szefa PKW nie trzeba było długo czekać: coś, co jest jasne, nie wymaga wykładni – odpisał ministrowi Sylwester Marciniak. I co pan na to?

Oczywiście to ostatecznie właściwy organ wyborczy stwierdzi, czy rzeczywiście są wątpliwości co do treści uchwały PKW, które zdaniem ministra finansów uniemożliwiają mu przekazanie dotacji. Minister będzie musiał się temu podporządkować.  

Czytaj więcej

Szef PKW odpowiada Domańskiemu. "To, co jest jasne, nie podlega interpretacji"

Jakie jest pana zdanie na temat wypłaty pieniędzy dla PiS?

Z punktu widzenia praktyki organów wyborczych, i to niezależnie jaki był skład Państwowej Komisji Wyborczej (do początku 2020 r. w skład PKW wchodzili wyłącznie sędziowie), rzecz jest oczywista. Otóż PKW po każdych wyborach parlamentarnych podejmowała uchwały co do sprawozdań finansowych składanych przez komitety wyborcze. Takie sprawozdanie finansowe może być przez PKW: 1) przyjęte bez zastrzeżeń lub 2) przyjęte ze wskazaniem uchybień, bądź 3) odrzucone. W przypadku podjęcia przez PKW uchwały o odrzuceniu sprawozdania finansowego pełnomocnik finansowy komitetu wyborczego ma prawo złożyć skargę na taką uchwałę do Sądu Najwyższego. Rozpoznanie skargi przez SN następuje w składzie 7 sędziów. Przepisy kodeksu wyborczego stanowią, że jeśli Sąd Najwyższy uzna skargę za zasadną to PKW niezwłocznie podejmuje uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego. Ustawodawca nie wprowadził możliwości ponownego rozpoznania takiej sprawy przez PKW. Tu działa automat.

Czytaj więcej

PKW uderza po kieszeni PiS. Czy partia może uratować się przed stratą 57,6 mln zł?

W przypadku sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS, to PKW uchwałą z 29 sierpnia 2024 r. odrzuciła sprawozdanie finansowe, ale pełnomocnik finansowy komitetu wyborczego złożył skargę, zaś Sąd Najwyższy postanowieniem z 11 grudnia 2024 r. uznał skargę za zasadną. W tej sytuacji PKW, zgodnie z obowiązującymi ją jednoznacznymi w tym względzie przepisami kodeksu wyborczego, musiała w grudniu 2024 r. przyjąć sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS. Tak działają regulacje zawarte w kodeksie wyborczym.

Czytaj więcej

PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona

Prof. Andrzej Zoll w rozmowie z „Rz” mówi, że nie było drugiej uchwały PKW bo Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem, więc nie było się do czego odwoływać.

Profesor ma prawo tak uważać. Ja prezentuję inny pogląd. Przecież grudniowa uchwała PKW odnośnie do przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS zapadła. Odbyło się posiedzenie PKW i obecni na nim członkowie PKW podjęli uchwałę o określonej treści. Ta uchwała PKW jest niezaskarżalna. Można się z nią nie zgadzać, ale trzeba pamiętać, iż  jest ona prostą konsekwencją rozwiązania prawnego z kodeksu wyborczego, które istnieje od ponad dwudziestu lat.

Czytaj więcej

Prof. Andrzej Zoll: Minister finansów nie powinien wypłacić pieniędzy PiS

Panie sędzio, nie dostrzega pan w tej grudniowej uchwale PKW pewnej niekonsekwencji czy nawet sprzeczności?

Uchwała PKW z grudnia 2024 r. została podjęta w związku ze sprawozdaniem finansowym komitetu wyborczego PiS i zawiera rozstrzygnięcie co do tego sprawozdania, jak stanowi art. 145 § 6 kodeksu wyborczego.

Czytaj więcej

Zbigniew Kmieciak: Uchwała PKW to przykład wyjątkowej nieudolności

PKW w uchwale z sierpnia 2024 r. wskazała, jak rozliczyć finansowo zachowania polityków, które według niej były kampanią wyborczą.  

Oczywiście to jest interesująca koncepcja. Problem w tym, że należało to uzasadnić zgodnie z zasadami „sztuki prawniczej”, a niestety uchwała PKW z 29 sierpnia 2024 r. zawiera wiele „mielizn”, została źle uzasadniona. Nie zdziwiło mnie zatem, iż Sąd Najwyższy uznał skargę za zasadną. Sądzę, że gdyby ta uchwała została poprawnie uzasadniona, to skarga zostałaby przez Sąd Najwyższy oddalona. Zawsze jest problem, jak rozgraniczyć dla potrzeb rozliczenia kosztów finansowych kompanii wyborczej wydatki związane z konieczną działalnością publiczną osoby urzędowej, która kandyduje w wyborach. Zatem: które wydatki związane z udziałem takiego kandydata w życiu publicznym są już „wydatkami wyborczymi”. Można twierdzić, iż w przypadku urzędów obieralnych, wybrany urzędnik w zasadzie stale prowadzi kompanię wyborczą, gdyż przecież najczęściej taka osoba chce utrzymać swoje stanowisko w kolejnej kadencji. W USA mówi się, że następnego dnia po wyborach wybrany prezydent rozpoczyna kampanię wyborczą, aby wygrać wybory za cztery lata.

Czytaj więcej

Prof. Romanowski: Minister finansów nie jest w potrzasku w sprawie uchwały PKW

Czyli pana zdaniem minister finansów powinien te pieniądze wypłacić?

Uważam, iż po uzyskaniu odpowiedzi na wystąpienie do PKW o wykładnię, powinien postąpić tak, jak stanowią przepisy kodeksu wyborczego.

Pana zdaniem Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest sądem?

Sąd Najwyższy, jak to wynika z obowiązującej ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, dzieli się na izby. Jedną z izb Sądu Najwyższego jest właśnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Faktem jest, że zgodnie z orzeczeniem TSUE nie jest ona sądem w rozumieniu art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, co oznacza, iż nie może skutecznie zadać TSUE pytania prejudycjalnego dotyczącego wykładni prawa europejskiego.

Czytaj więcej

Piotr Paduszyński: Minister finansów oddał gorący kartofel PKW

Jest pan zadowolony z tempa prac przywracania praworządności w Polsce?

Rozmawiamy o tym od kilku lat. Pewne niezbędne zmiany w obszarze wymiaru sprawiedliwości mogły zostać już wprowadzone kilka lat temu, np. należało po orzeczeniu TSUE z lipca 2021 r. uchwalić przepisy o zmianie zasad wyboru członków KRS. Wiosną 2022 r. kończyła się kadencja sędziów wybranych do KRS – według zasad przyjętych w 2017 r., które powszechnie krytykowano, i można to było „bezboleśnie” zmienić. Ograniczono się w 2022 r. do likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Utworzono Izbę Odpowiedzialności Zawodowej (IOZ) opierając się na projekcie przedstawionym jeszcze w listopadzie 2017 r. przez I Prezesa SN prof. Małgorzatę Gersdorf. Pilnego rozwiązania, i to rangi konstytucyjnej, wymaga kwestia orzeczeń wydanych przez sądy w składach z udziałem sędziów powołanych na stanowiska na wniosek KRS ukształtowanej przepisami z 2017 r.

Taki stabilizujący porządek prawny w Polsce przepis powinien zostać umieszczony w Rozdziale XIII Konstytucji RP. Proponowana treść przepisu brzmi: „Orzeczenia Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów wojskowych, Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz wojewódzkich sądów administracyjnych wydane przez sędziów powołanych na stanowiska sędziowskie w tych sądach przez: 1) Kierownika Resortu Sprawiedliwości lub Ministra Sprawiedliwości w okresie od 22 lipca 1944 r. do dnia 20 listopada 1952 r., 2) Przewodniczącego lub Prezydenta Krajowej Rady Narodowej, 3) Prezydenta Rzeczypospolitej w okresie od dnia 5 lutego 1947 r. do dnia 20 listopada 1952 r., 4) Radę Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, 5) Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, 6) Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej przepisami ustaw - z dnia 20 grudnia 1989 r., z dnia 27 lipca 2001 r. i z dnia 12 maja 2011 r. wraz z ich zmianami, nie mogą być wzruszone z uwagi na tryb powołania sędziego”.

Pilnego rozwiązania, i to rangi konstytucyjnej, wymaga kwestia orzeczeń wydanych przez sądy w składach z udziałem sędziów powołanych na stanowiska na wniosek KRS ukształtowanej przepisami z 2017 r.

Wiesław Kozielewicz

Przepis o takiej treści zamieszczony w Konstytucji RP, uniemożliwi przyjmowanie, że w okresie od 22 lipca 1944 r. do dnia wejścia w życie tego przepisu, może zachodzić wada wydanego orzeczenia polskiego sądu w postaci: nienależytej obsady sądu bądź sprzeczności składu sądu z przepisami ustawy czy udziału w wydaniu orzeczenia osoby nieuprawnionej, jedynie z powodu wadliwości zaistniałych w toku procedury nominacyjnej sędziów, którzy byli powoływani w tym okresie w Polsce przez różne podmioty. Trzeba pamiętać, że ci sędziowie w tym czasie wydali przecież kilkaset milionów orzeczeń sądowych. Przyzwolenie zatem na wzruszanie wyroków z podanego wyżej powodu to ,,prawniczy Armagedon” i totalna destabilizacja państwa.

Czytaj więcej

Sędzia Tuleya po roku rządów Tuska: chaos większy niż za PiS

A jest pan zadowolony z działalności Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN, którą pan kieruje?

Jesienią 2022 r. zapadły w IOZ orzeczenia, mocą których udało się usunąć największe błędy popełnione w obszarze dyscyplinarnym przez ministra sprawiedliwości, niektórych prezesów sądów, Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego oraz niektórych rzeczników dyscyplinarnych. Chodzi przede wszystkim o sytuacje, gdy sędziowie byli zawieszani w czynnościach służbowych za treść wydanych orzeczeń. Także o wszczynanie postępowań dyscyplinarnych za działalność orzeczniczą.

Czytaj więcej

Sędzia Igor Tuleya nie popełnił przestępstwa. Jest finał głośnej sprawy

Wszystkie takie rozstrzygnięcia zostały przez IOZ uchylone, kilkunastu sędziów wróciło do pracy i orzeka, a sędziowie ukarani przez sądy dyscyplinarne za wydane orzeczenia – bo i takie wyroki zapadały w latach 2019-2021 – zostali przez IOZ uniewinnieni. Przykładowo w uniewinniającym wyroku z 6 kwietnia 2023 r., sygn. I ZSK 43/22, IOZ podkreśliła, że nie do przyjęcia jest ze względu na sens panującego w Polsce porządku konstytucyjnego demokratycznego państwa prawnego, aby sędzia wypełniający swoje obowiązki orzecznicze i korzystający w związku z tym z wynikającego z zasady sędziowskiej niezawisłości, uprawnienia dokonywania samodzielnie, według swego sumienia, wykładni prawa podczas wykonywania czynności orzeczniczych w obszarze sprawowania wymiaru sprawiedliwości, był za takie czynności orzecznicze represjonowany na płaszczyźnie prawa karnego lub prawa dyscyplinarnego. Zostało to zauważone przez Komisję Europejską, która w opublikowanym 24 lipca 2024 r. sprawozdaniu na temat praworządności w Polsce podniosła, że zlikwidowano Izbę Dyscyplinarną, zaś w jej miejsce powołano niezależną i bezstronną Izbą Odpowiedzialności Zawodowej, a wszyscy sędziowie zawieszeni przez Izbę Dyscyplinarną zostali przywróceni na stanowiska.

Czytaj więcej

Są zarzuty dyscyplinarne dla sędziego Macieja Nawackiego

Mamy także w IOZ sprawy sędziów ukaranych za przestępstwa pospolite, np. jazdę w stanie nietrzeźwości. Te sprawy także czekają na zakończenie i to dość długo.

Z danych statystycznych wynika, że w latach 2023 i 2024 w IOZ na przykład zakończono 142 sprawy w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie sędziego lub prokuratora do odpowiedzialności karnej (to są sprawy o tzw. uchylenie immunitetu) oraz 41 tego rodzaju spraw rozpoznano w postępowaniu odwoławczym. Wśród tych spraw są sprawy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. W podanym okresie rozpoznano w pierwszej instancji 44 sprawy dyscyplinarne sędziów i prokuratorów, a w drugiej instancji 108 takich spraw. Rzeczywiście są i takie sprawy dyscyplinarne, w których postępowanie trawa długo. Obwinieni składają wnioski o zbadanie bezstronności sędziego IOZ, któremu sprawa została przydzielona. Do czasu rozpoznania takiego wniosku sprawa dyscyplinarna, czy o uchylenie immunitetu, nie może zostać wyznaczona na termin. Z tego powodu na dzień dzisiejszy ,,zalega” 107 spraw. Składane są również wnioski o wyłączenie sędziów.

Czytaj więcej

Rozliczanie afery hejterskiej. Prokuratura ma problem z neosędzią w SN

Słychać głosy, że rozpoznanie tzw. afery hejterskiej zostało zablokowane przez Sąd Najwyższy. To prawda?

Nie ma ,,blokady” w żadnej ze spraw. Zdarza się zaś, że z uwagi na złożone wnioski o bezstronność sędziego lub wyłączenie sędziego, dana sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu. Mechanizm przydziału spraw 10 sędziom (z uwagi na treść postanowienia WSA w Warszawie o tzw. tymczasowym zabezpieczeniu odnośnie SSN P. Grzegorczyka, który toczy spór przed tym sądem z Prezydentem RP w kwestii wyznaczenia do IOZ, nie wykonuje on czynności orzeczniczych w IOZ) wygląda następująco. Wpływa sprawa do IOZ, i jest, zgodnie z kolejnością jej wpływu do IOZ, wpisana do właściwego repertorium (jest ich 18), a następnie według kolejności z repertorium oraz z uwzględnieniem kolejności wynikającej z listy 10 sędziów (lista nazwisk ułożona według alfabetu), którzy przecież też orzekają w swoich ,,macierzystych” izbach, przydzielana konkretnemu sędziemu IOZ.

Czytaj więcej

Nie musi orzekać. Sędzia SN wygrał z prezydentem w NSA

Strona otrzymuje informacje o tym, któremu sędziemu sprawa została przydzielona. Ma prawo złożyć wniosek o zbadanie bezstronności tego sędziego. Jeżeli taki wniosek zostanie skutecznie złożony, to do jego rozpoznania losuje się skład 5 sędziów SN spośród wszystkich sędziów SN. To wszystko trwa. W niektórych sprawach o uchylenie immunitetu – jak pani redaktor określiła, choćby w tzw. aferze hejterskiej – składane wnioski, w tym i o wyłączenie, skutkują siłą rzeczy spowolnieniem postępowania. Mam świadomość, że wielu osobom to się nie podoba.

Czytaj więcej

Piąte śledztwo ws. Schaba, Radzika i Lasoty. Nakazał je sąd

Chce pan powiedzieć, że to nie Sąd Najwyższy blokuje takie często medialne sprawy?

Sąd Najwyższy niczego nie „blokuje”. Mamy prawo takie, jakie mamy, w wielu obszarach niedoskonałe. Strony korzystają z możliwości, jakie daje wprowadzona w lipcu 2022 r. instytucja badania bezstronności sędziego, a także bardzo często korzystają również z prawa do złożenia wniosku o wyłączenie sędziego, są nawet składane wnioski o wyłączenie sędziego wyznaczonego do rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego. To oczywiście spowalnia postępowanie w tzw. głównym nurcie, czyli w sprawie dyscyplinarnej lub immunitetowej.

Pamiętam, to był sierpień 2022 r., wówczas został pan wylosowany do grona 33 sędziów, z których prezydent we wrześniu wybrał 11 sędziów do IOZ na pięcioletnią kadencję...

W jednym z wywiadów z tamtego okresu powiedziałem, że nie miałem szczęścia w losowaniu. Podtrzymuję to. Gdyby wówczas los się do mnie uśmiechnął, czyli gdyby kartka z moim nazwiskiem nie została wylosowana, to dzisiaj miałbym znaczniej mniej problemów do rozwiązania, a także mniej pracy, gdyż byłbym poza IOZ, czyli Izbą, która jest nietypową strukturą organizacyjną (wszyscy orzekający w niej sędziowie, łącznie z prezesem, orzekają równocześnie w innych Izbach SN), a w której, i to w wyostrzonej postaci, widać wiele zjawisk i zdarzeń będących skutkiem działań władzy politycznej uzasadnianych medialnie reformowaniem sądownictwa, czyli procesem otwartym w Polsce w 2015 r., a do zakończenia którego jest jeszcze bardzo długa droga.

Czytaj więcej

Sędzia SN Piotr Prusinowski: w Polsce może być niebawem dwóch prezydentów

A co pan myśli o propozycji Szymona Hołowni, aby ważność wyborów prezydenckich stwierdzał cały Sąd Najwyższy?

Konstytucja RP stanowi, że o ważności wyboru prezydenta orzeka Sąd Najwyższy. Konstytucja RP nie wskazuje natomiast czy SN orzeka w tej kwestii w składzie 1, 3, 5 bądź 7 sędziów SN, w składzie Izby, połączonych Izb SN czy też w pełnym składzie, czyli z udziałem wszystkich urzędujących sędziów SN. Od wielu lat prezentowałem stanowisko, że o ważności wyborów do Sejmu RP, wyborów do Senatu RP, wyboru Prezydenta RP, referendum ogólnokrajowego i wyborów do Parlamentu Europejskiego powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie.    

Wiesław Kozielewicz, od 1999 r. sędzia Izby Karnej SN, były przewodniczący PKW, od października 2022 r. także prezes SN kierujący Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.

Minister finansów Andrzej Domański chwilowo wybrnął z impasu, w jakim znalazł się po grudniowej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej. Zwrócił się do PKW o wykładnię uchwały dotyczącej wypłaty środków dla PiS. Jak pan ocenia ten krok?

Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego minister właściwy do spraw finansów publicznych przekazuje na rachunek partii politycznej, której komitet uczestniczył w wyborach, kwotę przysługującej jej dotacji podmiotowej. Tę czynność wykonuje, gdy PKW podejmie uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego partii i prześle mu stosowną informację. Uważam, że minister jako organ wykonujący ma prawo zwrócić się do PKW o rozstrzygnięcie wątpliwości, które według jego oceny zachodzą i mogą uniemożliwić wykonanie czynności określonych w art. 150 kodeksu wyborczego.    

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo w Polsce
Ping-pong pomiędzy Domańskim a PKW. Czy sprawę pieniędzy dla PiS rozstrzygnie sąd?
Praca, Emerytury i renty
Najniższa krajowa w 2025 roku: Ile wynosi płaca minimalna? Kwoty brutto i netto
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 zaczną się później niż ostatnio. Terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Nowy dodatek od 1 stycznia 2025 to nawet 2520 zł. Kto go dostanie?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca, Emerytury i renty
Podwyżki wynagrodzeń i świadczeń 2025. Kto dostanie więcej pieniędzy w nowym roku?