Wpis jest bardzo krótki. Nosi tytuł "Nie będę przesadnym prawniczym purystą". Mariusz Muszyński pisze w nim tak: "Media podpowiadają rozwiązania. Przedwczoraj red. Pietryga w Rzeczpospolitej, wczoraj Gazeta Wyborcza, dziś red. Piasecki… A niech tam, nie wiem wprawdzie jak można zrezygnować z funkcji, której się nie pełni, ale nie będę przesadnym purystą prawniczym. Dobro państwa i Trybunału ważniejsze. Stare przysłowie pszczół mówi – >>lepsza rezygnacja, niż okupacja<<".
Przypomnijmy, iż w swoim komentarzu zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" stwierdził, iż "jedyną drogą do odblokowania miliardów [chodzi o środki z KPO i wniosek prezydenta, którym ma zająć się TK - przyp. red.] jest ustąpienie Julii Przyłębskiej, która od początku swojego urzędowania nastawiła się na współpracę z władzą polityczną i jest od niej zależna".
Czytaj więcej
"W sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną. Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli" - tak wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński streścił na swoim blogu jeden z nieformalnych apeli do sędziów-buntowników z TK.
Tomasz Pietryga zwrócił uwagę, że Przyłębska "przez pięć miesięcy nie była w stanie sobie poradzić z impasem w TK, który wywołał bunt sędziów przeciw jej prezesurze", a "trwanie na stanowisku do grudnia 2024 r. ten impas przedłuży".
"Ważna jest też autorefleksja samej prezes, czy opuszczenie urzędu nie byłoby dobrym wyjściem dla kraju, interesu Polski, co zawsze powinno stać wyżej od własnych ambicji" - dodał Pietryga.