Ostatnie osiem lat to najgorszy okres w historii Trybunału Konstytucyjnego, który został doprowadzony na skraj organizacyjnej i etycznej zapaści. Gorzej zapewne nie będzie, bo to byłoby trudne – twierdzi dr Tomasz Zalasiński, konstytucjonalista.
„Julia Przyłębska zrezygnowała z kierowaniem Trybunałem Konstytucyjnym. Jak ocenia Pani/Pan sposób kierowania przez nią Trybunałem?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Mamy najdroższy Trybunał Konstytucyjny w historii. Roczne wydatki na utrzymanie tej instytucji wzrosły prawie dwukrotnie podczas kadencji Julii Przyłębskiej. To ma się zmienić. Sejm obciął właśnie budżet TK na przyszły rok.
W poniedziałek Trybunał Konstytucyjny miał wydać wyrok w sprawie nowej ustawy o TK oraz przepisów ją wprowadzających, które zaskarżył prezydent Andrzej Duda. Orzekać miała m.in. Julia Przyłębska. Sprawa spadła jednak z wokandy.
Poprzednicy Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego, niejednokrotnie bardzo krytycznie recenzowali jej dokonania. Sprawdzamy, którzy z nich przewodniczyli TK w historycznych momentach, rozpatrując kontrowersyjne sprawy.
W piątek zgromadzenie wyborcze sędziów Trybunału Konstytucyjnego wskazało kandydatów na nowego prezesa. To prezydent spośród zaproponowanych osób wskaże następcę Julii Przyłębskiej. Formalnie nie wiążą go żadne terminy.
Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem Julii Przyłębskiej wydawał średnio o prawie 60 proc. mniej wyroków rocznie niż za poprzedniego prezesa. Bilans jest smutny, mniejsza efektywność i spadek zaufania.
Nawet w drugiej połowie lat 80. ub. wieku, kiedy Trybunał Konstytucyjny funkcjonował w innych warunkach ustrojowych, działał z dużo większą dozą praworządności, przestrzegania obowiązującego prawa niż obecny TK – mówi prof. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z UW.
Ze stanowiskiem prezesa Trybunału Konstytucyjnego pożegnała się pierwsza w historii pełniąca tę funkcję kobieta. Julia Przyłębska bynajmniej nie zostanie jednak zapamiętana jako ta, która przełamała męski monopol. Jaki TK po sobie zostawia?
Walka o wpływy w Trybunale Konstytucyjnym, zaczęła się znacznie wcześniej zanim PiS doszedł do władzy. Konsekwencje rozwijającego się politycznego sporu okazały się destrukcyjne dla tej instytucji.