Już rano w środę poseł Marek Ast, przewodniczący tej komisji, powiedział „Rzeczpospolitej”, że decyzja PiS w sprawie poprawek Senatu do noweli ustawy o SN jest oczywista: – Odrzucimy wszystkie poprawki merytoryczne, może przyjmiemy któreś z redakcyjnych poprawek.
Tymczasem opozycja apelowała do sejmowej większości o nieusuwanie senackich poprawek. Sam Donald Tusk, lider PO, mówił publicznie, że przyjęcie poprawek Senatu do ustawy o SN powinno bezdyskusyjnie otworzyć bramę do pieniędzy przyznanych Polsce w ramach KPO.
Czytaj więcej
W Parlamencie Europejskim we wtorek odbyła się debata dotycząca praworządności w Polsce. Jej prze...
Ten prezydencki projekt, zmieniony nieco przez poprawki koalicji rządowej, ma odblokować bowiem wypłatę unijnych funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN, a jej sędziom umożliwia pozostanie w służbie lub przejście w stan spoczynku.
– Czy zatem warto kruszyć kopie o te poprawki? – pytamy posła Asta. – Bezwzględnie warto, gdyż opozycja przegłosowała usunięcie sędziów Izby Dyscyplinarnej z zawodu, co jest niekonstytucyjne, a to, że likwidujemy Izbę Dyscyplinarnej, to jest skutkiem nie tyle zastrzeżeń do niej, ile przede wszystkim zastrzeżeń Unii – odpowiedział poseł.