Rosnąca liczba skarg nie dziwi natomiast sędziego Marka Wysockiego. Jak ocenia, praca w sądach jest źle zorganizowana, liczy się tylko statystyka, a sądy rzadziej kojarzą się z empatią i sprawiedliwością.
– Coraz więcej obywateli wie, czym jest Krajowa Rada Sądownictwa i jakie ma możliwości zdyscyplinowania sędziego – zauważa sędzia Marek Celej, przed laty pracujący w KRS.
Dodaje jednak, że zmasowany atak na sędziów i sądy w wykonaniu dziennikarzy mediów publicznych wraz z osławioną kampanią Polskiej Fundacji Narodowej mogły uruchomić lawinę skarg pod byle pretekstem. Celej uważa, że skoro o tych „niecnych" sprawach mówi się publicznie, to czemu obywatel nie miałby złożyć skargi na własny proces, który toczy się w jego mniemaniu za długo, albo na to, że sędzia jest stronniczy
– Ludzie mają poczucie, że to od nich samych zależy powodzenie sprawy. Uważają, że mogą napisać do KRS lub sądu, bo wówczas uzyskają stosowną pomoc lub choćby wyjaśnienie ich problemów. Niektóre skargi są zasadne i na nie powinny być udzielane odpowiedzi. Jednak bardzo duża ich część to pisma pieniaczy procesowych, którzy wykorzystują każdą instytucję państwową do przedstawienia swoich problemów i oskarżeń pod adresem sędziów – twierdzi Celej. BdTXT - W - 8.15 J: Co dzieje się ze skargami? Trafiają do właściwych komisji w KRS. Jeśli zarzuty się potwierdzą, sprawa może się skończyć nawet u rzecznika dyscyplinarnego. Autor pisma jest informowany o finale swojej skargi.
Nie liczą się z ludźmi
: – Sędziowie czują się bezkarni, nie liczą się z ludźmi – wskazuje z kolei Maciej Wernikowski, prezes Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez Wymiar Sprawiedliwości. Jak argumentuje, świadczy o tym liczba stowarzyszeń, które wspierają ludzi zagubionych w sądach – trzy lata temu były cztery takie organizacje, a teraz jest ich już ponad 40.
Swoje spostrzeżenia na temat zachowania sędziów ma także Fundacja Court Watch Polska. Jej wolontariusze od lat biorą udział w rozprawach i monitorują zachowania na salach rozpraw. W opracowaniu wydanym w 2018 r. odnotowano duży wzrost przypadków, gdy zdaniem wolontariusza sędzia zachował się w sposób niekulturalny lub agresywny. Przykład? Sędzia pyta na sali świadka: Czy pan wczoraj pił alkohol? Świadek zaprzecza. Na to sędzia: A bo ma pan taką przepitą twarz. Wynik 3,7 proc. rozpraw, w których sędzia był niekulturalny, oznacza nie tylko wzrost prawie o połowę w stosunku do poprzednich badań, ale także wynik gorszy od tego z pierwszych lat monitoringu.