Nazwisko Gurlitt wywołuje spore emocje w świecie sztuki. W listopadzie ubiegłego roku temat jego kontrowersyjnych zbiorów wrócił do mediów z powodu dwóch wystaw: w Bernie i w Bonn. W sprawę zaangażowane są rządy, instytucje, muzea, krewni Gurlitta i spadkobiercy kolekcjonerów, których zagrabione przez nazistów dzieła sztuki stały się przedmiotem handlu wąskiej grupy ludzi.
O niezwykłej kolekcji Corneliusa Gurlitta w Monachium, w dzielnicy Schwabinger świat dowiedział się jesienią 2013 roku dzięki publikacji w tygodniku „Focus". Od odkrycia zbiorów do publikacji artykułu minęło półtora roku. Kolekcja została zajęta i zabezpieczona przez prokuraturę w Augsburgu. Było to konieczne między innymi z uwagi na warunki, w jakich znajdowały się obrazy, wśród piętrzących się gór puszek i innych odpadków. Przeciwko Gurlittowi wytoczono postępowanie karnoskarbowe.