Specjalista ze Wschodu, ale po studiach w Polsce

Chociaż migranci najczęściej wykonują prace fizyczne, to przybywa wśród nich specjalistów i menedżerów, także tych z dyplomem polskich uczelni.

Publikacja: 16.12.2024 05:12

Specjalista ze Wschodu, ale po studiach w Polsce

Foto: Adobe Stock

Plany podjęcia pracy w Polsce lub innym kraju Unii Europejskiej, wysoka jakość kształcenia na wybranym kierunku, a także znajomość języka polskiego i rekomendacje ze strony znajomych i przyjaciół – to najczęściej wskazywane argumenty, które skłaniają młodych ludzi z krajów b. ZSRR, do podjęcia studiów na polskich uczelniach. Tak wynika z raportu agencji zatrudnienia EWL Group i Studium Europy Wschodniej UW, którego wyniki „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

Raport jest podsumowaniem dwóch badań przeprowadzonych na przełomie listopada i grudnia br.; badania sondażowego 270 zagranicznych absolwentów polskich uczelni, którzy po ukończeniu studiów zdecydowali się na pracę w Polsce, i ankiety, która objęła 200 dużych i średnich firm w Polsce zatrudniających migrantów spoza Unii.

Wartość innej kultury

Okazało się, że prawie dwie trzecie badanych firm zatrudnia również obcokrajowców z dyplomami ukończenia polskich uczelni (najczęściej Ukraińców – 76 proc. i Białorusinów – 41 proc.), a niewiele mniej, bo sześć na dziesięć badanych firm zamierza w 2025 roku przyjąć kolejnych pracowników z tej grupy absolwentów. Jak oceniają autorzy raportu, zatrudnianie cudzoziemców z dyplomami polskich uczelni staje się standardem wśród dużych i średnich firm w Polsce.

– To nie tylko trend, ale konieczność wobec zmieniających się warunków na rynku pracy, w tym niedoboru wykwalifikowanych specjalistów w niektórych branżach. Polscy przedsiębiorcy dostrzegają w zagranicznych absolwentach potencjał, który pozwala firmom skutecznie rozwijać się na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Ich znajomość języków, kultur oraz elastyczność w adaptacji do nowych warunków staje się kluczowym atutem – komentuje Andrzej Korkus, prezes EWL Group.

Jego firma także docenia ten atut. – Nasz zespół składa się w 40 proc. z cudzoziemców, którzy zajmują stanowiska na każdym poziomie – od juniorów po wiceprezesa – podkreśla Alex Kartsel, wiceprezes EWL Group, pochodzący z Białorusi absolwent Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW.

Czytaj więcej

Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy

Jak dodaje Andrzej Korkus, to właśnie obcokrajowcy – absolwenci polskich uczelni – często odpowiadają w firmie za rozwój rynków zagranicznych. – Ich unikalne kompetencje, wynikające ze zrozumienia odmiennych kultur oraz perspektywy zdobytej dzięki edukacji w Polsce stanowią dla nas nieocenioną wartość – wyjaśnia prezes EWL Group.

Jego zdanie podziela co drugi z pracodawców, którzy zatrudniają pochodzących spoza Unii absolwentów polskich uczelni. Większość firm (trzy czwarte) jest zdecydowanie zadowolona z tych pracowników, podkreślając, że otwiera to drzwi do unikalnych umiejętności i wykwalifikowanej kadry. To najczęściej wskazywana korzyść z obecności zagranicznych absolwentów w firmie, ale niewiele mniej, bo 44 proc. przedsiębiorstw docenia też atut większej różnorodności kulturowej, który częściej podkreślają średnie przedsiębiorstwa (połowa).

Pożądani informatycy

Sporo, bo dwóch na pięciu pracodawców wskazuje z kolei, że obecność cudzoziemskich absolwentów polskich uczelni pozwala na korzystne dla działalności firmy lepsze zrozumienie zagranicznych rynków i zapewnia lepszą znajomość języków obcych. Ponad jedna czwarta jest też pewna, że obecność cudzoziemskich absolwentów polskich uczelni zwiększa innowacyjność firmy.

Z badania wynika, że z punktu widzenia polskich pracodawców najbardziej pożądani są zagraniczni absolwenci kierunków informatycznych (45 proc.), inżynierii oraz finansów i rachunkowości (po 36 proc. wskazań, choć w dużych firmach tradycyjni inżynierowie byli niemal tak samo atrakcyjnymi kandydatami jak specjaliści IT). Prawie 30 proc. pracodawców deklaruje też zainteresowanie zagranicznymi absolwentami zarządzania i ekonomii, a ponad jedna piąta wysoko ceni absolwentów marketingu, komunikacji czy prawa.

Jednocześnie ponad połowa badanych firm (wśród dużych – 60 proc.) podkreśla potrzebę większego nacisku na naukę języka polskiego na studiach a co drugi pracodawca wśród pożądanych zmian wskazuje dostosowanie programów nauczania do wymogów rynku pracy.

Zdaniem Alexa Kartsela, wobec dynamicznych zmian na rynku pracy Polska ma szansę stać się jeszcze bardziej atrakcyjna dla zagranicznych studentów i specjalistów. Jak jednak zaznacza Andrzej Korkus, chcąc w pełni wykorzystać ten potencjał, konieczne są programy wspierających zatrudnianie takich absolwentów, a także ułatwianie im procedur legalizacji pracy i pobytu. Tym bardziej że część cudzoziemców kończących studia w Polsce chciałaby tu zamieszkać na stałe.

Taką chęć deklaruje aż 83 proc. z 270 zagranicznych absolwentów ze wschodu objętych sondażem Fundacji EWL i Studium Europy Wschodniej UW (ponad połowę z nich stanowiły kobiety). Do pozostaniu w Polsce skłoniły ich przede wszystkim lepsze warunki życia w porównaniu z krajem pochodzenia.

Korzyści dla uczelni

Zdaniem ok. 30 proc. badanych absolwentów Polska jest bardziej komfortowym i bezpiecznym krajem niż ich ojczyzna, a dla ponad jedną piątej badanych ważnym argumentem byli też mieszkający tu znajomi i przyjaciele. Mniej istotne okazały się kwestie ekonomiczne. Tylko 13 proc. absolwentów wskazało, że na decyzję o pozostaniu w Polsce największy wpływ miało znalezienie tu pracy czy wyższe zarobki niż w ojczyźnie.

Niemal wszyscy pracują i to wykonując z reguły pracę, która w pełni odpowiada zdobytym kwalifikacjom (57 proc.) lub je przewyższa (16 proc.). Największą, 36 proc., grupę badanych stanowią specjaliści, ale ponad jedna trzecia absolwentów ze Wschodu zajmuje stanowiska menedżerskie, w tym dyrektorskie. Najczęściej pracują w administracji i w mediach oraz w usługach (łącznie 30 proc.), ale niewiele mniejsza grupa znalazła zatrudnienie w edukacji, w handlu i w IT.

Na taką strukturę zatrudnienia absolwentów ze wschodu wpływa profil ich wykształcenia; najwięcej (ponad jedna piąta) ukończyła w Polsce kierunki ekonomiczno-biznesowe, co siódma osoba ma za sobą studia humanistyczne a co dziesiąta informatyczne.

Doktor Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej UW, zwraca uwagę, że aż 79 proc. badanych absolwentów poleciłoby swoim bliskim i znajomym studia w Polsce. Według niego to niezwykle skuteczna forma promocji polskiego szkolnictwa wyższego. – Opinie i doświadczenia absolwentów, przekazywane w ich środowiskach rodzinnych i zawodowych, są często bardziej przekonujące niż kampanie promocyjne uczelni – zaznacza dr Malicki.

Plany podjęcia pracy w Polsce lub innym kraju Unii Europejskiej, wysoka jakość kształcenia na wybranym kierunku, a także znajomość języka polskiego i rekomendacje ze strony znajomych i przyjaciół – to najczęściej wskazywane argumenty, które skłaniają młodych ludzi z krajów b. ZSRR, do podjęcia studiów na polskich uczelniach. Tak wynika z raportu agencji zatrudnienia EWL Group i Studium Europy Wschodniej UW, którego wyniki „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie