Tradycyjnie dość sztywny japoński rynek pracy zmienił się wskutek pandemii. Nieoczekiwanie Covid-19 pozwolił japońskim domom opieki i firmom IT przezwyciężyć niedobory pracowników. Redukcje etatów w wielu branżach, szczególnie hotelowej i gastronomicznej, skłoniły pracowników do szukania nowych dróg kariery.
Ta zmiana w mobilności zawodowej oznacza dużą zmianę w kraju, w którym tradycyjne jest sztywne trzymanie się miejsca pracy. Ta sztywność praktyk zawodowych jest jednym z czynników, który uważa się za mocno wpływający na nie najlepszą wydajność pracy w Japonii.
Czytaj więcej
Robotyzacja i sztuczna inteligencja to technologie, które wyznaczą przyszłość firm
Aktualnie jednak jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić czy ta nowa mobilność pracowników, wpłynie na wzrost płac, który jest potrzebny, by ożywić popyt w gospodarce od dekad walczącej z deflacją. Wiele osób zmienia bowiem pracę z jednej niskopłatnej na drugą.
Jednak zaletą zmian, bywa większa stabilność. Były masażysta Toshiki Kurimata, który w czasie pandemii przekwalifikował się na opiekuna w domu opieki, zarabia porównywalnie, ale docenia, że praca jest bardziej stabilna. Robi też kurs certyfikowanego opiekuna, dzięki któremu będzie mógł liczyć na wyższe wynagrodzenie. Dopiero uzyskanie statusu zawodowego opiekuna pozwoli mu bowiem podnieść płacę z około 2,8 mln jenów rocznie do 3,3 mln (około 114 tys. złotych rocznie, przy minimalnej płacy wynoszącej równowartość około 66 tys. zł rocznie).