Czy Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz są przygotowani do pełnienia funkcji sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Są specjalistami...
...od destrukcji i antykonstytucyjnych działań w procesach ustawodawczych. Również w procesach kontrolnych, bo Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka to bardzo istotna komisja sejmowa, której zadaniem jest dbanie o to, żeby prawo w Polsce było przestrzegane, żeby instytucje, które mają istotny charakter dla gospodarki, dla społeczeństwa, także dla pozycji Polski w Europie były odpowiednie. Pani prof. Pawłowicz zasłużyła się tym, że dokładnie cztery lata temu walczyła jak stado lwic w niszczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sposób, można powiedzieć, symboliczny.
Polska dzisiaj jest niszczona przez trąd. Trąd to taka piekielna choroba, która atakuje poszczególne komórki w różnych miejscach organizmu.
Krystyna Pawłowicz rozpoczęła ten proces?
Jeżeli chodzi o sądownictwo – ona i Piotrowicz. To Piotrowicz prowadził sprawy tzw. ustaw naprawczych Trybunału Konstytucyjnego. Pięć razy gwałcił konstytucję tym, co robił i jak robił, likwidując w ogóle podstawy demokracji konstytucyjnej, bo w demokracji konstytucyjnej szanuje się i instytucje konstytucyjne, i procedury. A nie musimy się przekonywać, że Piotrowicz był mistrzem olimpijskim, jeżeli chodzi o brutalne niszczenie procedur. Wielu, którzy obserwują scenę publiczną, będzie miało w pamięci sceny z posiedzeń komisji, której on przewodniczył, ordynarne sceny. I on teraz ma być sędzią konstytucyjnym? Sejm ich wybrał, a prezydent nie brał żadnego udziału w ich wyborze lub zablokowaniu wyboru, i to jest kolejny konstytucyjny grzech prezydenta. Jeżeli mógł, to się przyczyniał do trądu w Polsce, do tego, że coraz bardziej nasze państwo staje się masą upadłościową. Przecież mógł wziąć udział w procesie powoływania tych trzech sędziów na miejsca, które zaczęły wakować w środę. Nie wziął udziału.