Aktualizacja: 23.06.2019 10:08 Publikacja: 20.06.2019 18:36
Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski
Dyplomacja w okresie pokoju jest jak armia podczas wojny. Zapewnia bezpieczeństwo i realizuje rację stanu. Jest też dużo tańsza od wojska, wymaga jednak mądrego przywództwa i kompetentnych kadr. W roku wyborczym warto zastanowić się nad jej stanem i odpowiedzieć na pytanie, jak powinna skutecznie działać.
W ciągu ostatnich lat środowisko międzynarodowe Polski zmieniło się radykalnie – na niekorzyść. Kryzysy finansowy 2009 r. oraz imigracyjny 2015 r. doprowadziły do załamania wiarygodności Unii Europejskiej. Polityka prezydenta Trumpa „America first" zakwestionowała wiele elementów składających się na wspólnotę Zachodu. Hybrydowe działania Kremla dodatkowo zmniejszają zaufanie Amerykanów i Europejczyków do własnych instytucji. Pekin, wykorzystując swoją potęgę gospodarczą, zaczął wiązać kolejne państwa ze sobą na warunkach i zasadach sprzecznych z promowanymi do tej pory przez Zachód. Tworzy w ten sposób nowy ład globalny z Chinami w centrum, a przede wszystkim z odmiennym systemem norm i reguł.
Miał być performance. Ale analizując asekuranckie słowa kandydata o tym, że być może nie uda mu się zebrać wymaganej liczby podpisów, można dojść do wniosku, że Krzysztof Stanowski potraktował start zupełnie poważnie.
Wołodymyr Zełenski doskonale wie, że bohatera narodowego od zdrajcy dzieli tylko jeden krok. Podczas rozmów pokojowych porusza się w ściśle określonych granicach, których nie jest w stanie przekroczyć nawet pod presją Amerykanów.
Chowanie się pod płaszczykiem zależności od humoru USA wciska nas w ramy podrzędnej kolonii. Im bardziej będziemy posłuszni, tym bardziej nas wycisną i zostawią przy byle okazji. Akurat my, Polacy, powinniśmy to bardzo dobrze rozumieć.
Donald Trump chce resetu z Władimirem Putinem, a Ukraina to dla niego tylko przeszkoda. Dla PiS, które latami oskarżało Donalda Tuska o sprzyjanie właśnie resetowi z Rosją, to druzgocący cios. Czy polska prawica zmieni geopolityczne założenia, czy będzie trwać w swoich iluzjach?
Nie ma co zwlekać. Komisję do spraw wyjaśniania przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele biskupi muszą powołać już dziś. Bez czekania na kolejny film o Janie Pawle II, gdy w pośpiechu będą gasić pożary i obiecywać „złote góry”. W marcu 2023 roku powiedzieliście, drodzy biskupi, „a”, teraz czas na „b”. Odwagi.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Działania „obronne” prezesa TK to reakcja bardzo stonowana. Mogła przecież przybrać postać działania ukierunkowanego na ściganie rzecznika generalnego TSUE za instytucjonalny zamach stanu.
„Oceniam, że poparcie dla Sławomira Mentzena będzie jeszcze rosło, bo politycy Konfederacji czerpią z tych samych strategii, które doprowadziły do władzy Donalda Trumpa” – mówi w podcaście „Rzecz w tym” Krzysztof Janik, były przewodniczący SLD.
Projekt ustawy, która miałaby utrudnić lokalnym władzom prowadzenie mediów, nie trafił jeszcze na ścieżkę legislacyjną, ale emocje wokół niego już są gorące.
Apolityczna prokuratura jest najlepszym z możliwych przepisów na praworządność.
Nigdy dosyć wiedzy o prawach swoich i innych ludzi.
Przyjmując, że kontrola operacyjna prowadzona za pomocą „Pegasusa” była legalna i prawidłowa, pozostaje pytanie: czy była zasadna?
Jeśli stworzy się precedens w dotychczas respektowanej zasadzie nieusuwalności sędziów, to otworzy się puszkę Pandory, z której dla każdej kolejnej władzy politycznej wyfruną argumenty do usuwania niechcianych sędziów.
Czy zakaz reklamy alkoholu jest celowy. Czy faktycznie istnieje związek między dopuszczalnością reklamy a wielkością spożycia alkoholu? W końcu czy istnieje związek pomiędzy reklamą alkoholu a skalą choroby alkoholowej?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas