Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Czy to kolejny zamach stanu?

Działania „obronne” prezesa TK to reakcja bardzo stonowana. Mogła przecież przybrać postać działania ukierunkowanego na ściganie rzecznika generalnego TSUE za instytucjonalny zamach stanu.

Publikacja: 14.03.2025 06:52

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski

Foto: PAP/Marcin Obara

Opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie C-448/23, obrazująca skalę naruszeń prawa, łamania zasad i ogólnej dysfunkcjonalności Trybunału Konstytucyjnego w aktualnym jego kształcie, obrazuje, jak z perspektywy zewnętrznej postrzegana jest jedna z najważniejszych w demokracji konstytucyjnej instytucji.

Na tle sporów dotyczących sądu konstytucyjnego, kwestionowania prawidłowości powołania sędziów konstytucyjnych, wątpliwości dotyczących ich niezawisłości i niezależności od organów politycznych, wywołać mogła radykalną reakcję. Działania „obronne” aktualnie pełniącego funkcję prezesa TK akcentują „rażące wkroczenie w wyłączne kompetencje polskiego Trybunału Konstytucyjnego”.

To reakcja bardzo stonowana. Mogła przecież przybrać postać działania ukierunkowanego na ściganie rzecznika generalnego TSUE za instytucjonalny zamach stanu. Emocjonalna krytyka, nawet niezasadna, jest jednak lepsza niż twierdzenie o zamachu stanu.

Trzeba docenić powściągliwość reakcji prezesa TK, zapewne urażonego stwierdzeniem rzecznika generalnego TSUE i byłego prezesa ETPC, że TK in toto dawno temu utracił cechy niezawisłego i bezstronnego sądu. To z perspektywy zasiadających w TK swoisty zamachu stanu, który należy ścigać, wykorzystując najbardziej zaufanych i kompetentnych prokuratorów.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Rzecznik generalny oligarchii unijnej

Bezprecedensowa rebelia

Przecież nie mogą być czyste intencje rzecznika, skoro pisze on w swej opinii, że „stanowiące bezprecedensową »rebelię« stanowisko przyjęte przez polski TK w wyrokach z 14 lipca i 7 października 2021 r. poważnie narusza pierwszeństwo, autonomię i skuteczność prawa Unii”, i twierdzi, że „powołanie trzech sędziów polskiego Trybunału Konstytucyjnego i jego prezes w grudniu 2015 r. było obarczone szeregiem nieprawidłowości, które można określić jako oczywiste i poważne”, to w związku z tym „polskiego Trybunału Konstytucyjnego nie można uznać za niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony na mocy ustawy w rozumieniu prawa Unii”.

Czytaj więcej

„Bezprecedensowa rebelia" w wyrokach polskiego TK. Opinia rzecznika TSUE

Do tego kwestionuje orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i twierdzi, że Trybunał frontalnie uderzył w podstawowe zasady porządku prawnego Unii i w autorytet wyroków TSUE, że jego wyroki znacząco odbiegają od orzecznictwa TSUE dotyczącego zagwarantowania skutecznej ochrony prawnej. Nie pozwala Trybunałowi Konstytucyjnemu podważać podstawowych zasad prawa Unii i twierdzi, że Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy prawa Unii.

A przecież osiem lat demolki wymiaru sprawiedliwości pozostawać powinno pod ochroną konstytucyjną, więc zamach stanu.

Taka powinna być twarda reakcja po powstaniu z kolan. Czy zamach stanu był, czy nie – bez znaczenia, ale konstytucja „musi być po naszej stronie”. Co tam kilkadziesiąt wyroków TSUE i ETPC wskazujących, że zmiany ustawowe w Polsce naruszyły prawo unijne i konwencje?

Co tam orzecznictwo sądów polskich kwestionujących wykorzystanie drogi ustawowej dla zniwelowania konstytucyjnej ochrony władzy sądowniczej?

Co tam stwierdzone wyrokiem nieskażonego jeszcze TK, niezgodne z konstytucją obsadzenie tzw. dublerów w TK, wprowadzenie tam ludzi nieposiadających wymaganych ustawą i konstytucją kompetencji?

Co tam zakwestionowanie przez TSUE i ETPC mechanizmów powoływania sędziów przy udziale wadliwej neo-KRS, złamanie wymaganej konstytucyjnie rzeczywistej reprezentacji sędziowskiej w tym organie i konstytucyjnie określonej kadencji poprzedniej?

Co tam umożliwienie władzy wykonawczej obsadzenia stanowisk funkcyjnych w sądach osobami przez siebie wybranymi?

Co tam naruszenie konstytucyjnej równowagi pomiędzy trzema władzami, na niekorzyść władzy sądowniczej?

Co tam, że gdyby nie wielopłaszczyznowe naruszenie, poszczególne „bezpieczniki” systemu najprawdopodobniej uniemożliwiłyby lub co najmniej mocno utrudniły osiągnięcie zamierzonego przez polityków celu?

Skoro dziś rządzący politycy chcą te zmiany odwrócić, to przecież trzeba ich oskarżyć o zamach stanu. Napisać donos i zanieść do byłego podwładnego. To działania godne prezesa TK. Dlaczego zatem dla rzecznika TSUE taki łagodny? Zamach stanu i już.

A przecież niejeden w Polsce przekonał się, że gdy człowiek o złych intencjach podpadnie służbom i prokuraturze, może się to dla niego bardzo źle skończyć. Praktyka działania CBA, ABW, prokuratury na przestrzeni wielu lat wskazuje, że zwłaszcza gdy sprawa ląduje w odpowiednim miejscu, może człowiekowi mocno uprzykrzyć życie. A jeśli ląduje we właściwych rękach, to i o zrujnowanie życia nietrudno. A jeśli wysocy rangą funkcjonariusze się przesadnie rozpędzą, od czego jest prezydenckie ułaskawienie? Przekraczających uprawnienia można przecież ułaskawić nawet przed prawomocnym skazaniem.

Czytaj więcej

Trybunał Konstytucyjny odpowiada rzecznikowi TSUE. „Rażące wkroczenie"

Nowatorska wykładnia

Skoro jednak niedługo kadencja prezydenta się kończy, może warto rozważyć jeszcze bardziej nowatorską wykładnię konstytucji. Dlaczego nie wydać kilku ułaskawień in blanco? Może na okaziciela? O ich prawdziwej wartości przekonalibyśmy się dopiero na wtórnym rynku. Przy niej przychód z handlu wizami starczyłby ledwie „na waciki”.

Autorzy są profesorami i adwokatami

Czytaj więcej

Prezes TK doniósł na "zorganizowaną grupę przestępczą". Pisze o "zamachu stanu"

Opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie C-448/23, obrazująca skalę naruszeń prawa, łamania zasad i ogólnej dysfunkcjonalności Trybunału Konstytucyjnego w aktualnym jego kształcie, obrazuje, jak z perspektywy zewnętrznej postrzegana jest jedna z najważniejszych w demokracji konstytucyjnej instytucji.

Na tle sporów dotyczących sądu konstytucyjnego, kwestionowania prawidłowości powołania sędziów konstytucyjnych, wątpliwości dotyczących ich niezawisłości i niezależności od organów politycznych, wywołać mogła radykalną reakcję. Działania „obronne” aktualnie pełniącego funkcję prezesa TK akcentują „rażące wkroczenie w wyłączne kompetencje polskiego Trybunału Konstytucyjnego”.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marcin Wysocki: Czy celem jest zatopienie okrętu, który zapewnia ochronę nam wszystkim?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacja rozwodów na pół gwizdka
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Rzecznik generalny oligarchii unijnej
Opinie Prawne
Tomasz Niewiadomski: Nie różnicujmy sytuacji konsumentów
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Na ten przepis biznes czekał najbardziej. Dlaczego zniknął?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń