Aktualizacja: 22.02.2025 19:09 Publikacja: 18.01.2024 20:29
Premier Rishi Sunak (z prawej) pojechał do Wołodymyra Zełenskiego z deklaracją o zwiększeniu w tym roku pomocy dla Ukrainy o 200 milionów, czyli do kwoty 2,5 miliarda funtów. Wydaje się, że Wielka Brytania przetarła ważny szlak. Zobowiązała się do zapewnienia „szybkiej i trwałej” pomocy Ukrainie.
Foto: STEFAN ROUSSEAU / POOL / AFP
Pamiętacie format Ramstein? To cykl konferencji organizowanych przez USA w bazie amerykańskich sił powietrznych. Charakterystyczne, iż podczas pierwszego spotkania 26 kwietnia 2022 roku nie przyjęto jakiejś radykalnej nazwy, jak choćby „koalicja na rzecz pokonania Putina”, lecz użyto amorficznego terminu Grupa Konsultacyjna ds. Obrony Ukrainy. Dlaczego? Bo taka definicja nie anonsowała twardych zobowiązań, dzięki czemu więcej było uczestników.
Lloyd Austin, sekretarz obrony USA, zapowiedział, że grupa będzie widywać się co miesiąc. Podczas 16 spotkań przedstawicieli ponad 40 państw z całego świata podejmowano konkretne decyzje o wsparciu dla obrońców Ukrainy. Ostatnia narada „koalicji Ramstein” odbyła się 11 października 2023 roku. Dlaczego o tym piszę? Bo minął już kwartał bez kolejnej konferencji. Cisza. Czyżby to koniec waszyngtońskiej inicjatywy? A może tylko tymczasowa przerwa? Jeśli tak, to z jakich przyczyn? Nasuwają się dwie.
Komisja ds. Pegasusa liczy, że Zbigniew Ziobro trafi do aresztu, gdzie zostanie przez nią przesłuchany. Były minister sprawiedliwości zrobi ze swojego zatrzymania spektakl, a PiS ma ważne powody, żeby nie bronić go jak niepodległości.
Premier Donald Tusk nie mówi, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi”. I dobrze, że nie zagrzewa do wojny. Ale wobec tego jacy jesteśmy? Na co jest dziś gotowa Polska, położona na wschodniej flance NATO i bezpośrednio zagrożona przez Rosję? Za odmową premiera udziału polskich żołnierzy w misji do Ukrainy nie poszła odpowiedź na to fundamentalne pytanie.
Polska nie wyśle wojsk do Ukrainy – stanowisko premiera Donalda Tuska nie jest zaskoczeniem. Graniczenie z Rosją, brak broni jądrowej oraz realia polityczne sprawiają, że taka decyzja jest uzasadniona. Czy jednak w Polsce możliwa jest merytoryczna debata na ten temat w czasie kampanii wyborczej?
Po szczycie przedstawicieli unijnych państw w Paryżu Donald Tusk zapowiedział, że nie wyśle polskich żołnierzy do Ukrainy. Żaden inny polityk nie postąpiłby teraz inaczej. Karol Nawrocki wraz z PiS i Konfederacją nie spodziewali się, że premier zajmie właśnie takie stanowisko.
Zamiast wysyłać siły lądowe do Ukrainy i narażać się na wiele problemów, niemal w każdej chwili możemy rozpocząć misję patrolowania ukraińskiej przestrzeni powietrznej z terytorium Polski. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
W ostatnich dniach były prezydent USA Donald Trump skrytykował Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go „dyktatorem” i zarzucając mu brak przeprowadzania wyborów w Ukrainie. W swoich wypowiedziach sugerował, że Ukraińcy powinni mieć możliwość głosowania, pomimo trwającej wojny, ignorując fakt, że stan wojenny uniemożliwia organizację wyborów zgodnie z ukraińskim prawem.
Administracja Donalda Trumpa zwróciła się do Ukrainy o wycofanie corocznej rezolucji potępiającej rosyjską napaść. Chce ją zastąpić stonowanym oświadczeniem, odebranym przez europejskich dyplomatów jako "prorosyjskie".
Mijają trzy lata od napaści Rosji na Ukrainę. Kraj, który miał upaść w trzy dni, od trzech lat broni się przed najeźdźcą. Jego gospodarka boryka się z potężnymi problemami, rośnie, ale działają najważniejsze przedsiębiorstwa, kolej, poczta, banki.
W tym roku odnawiane będą zabytki cmentarza Stara Rossa w Wilnie. Towarzyszyć im będzie pochówek bojowników Armii Krajowej, których szczątki odnaleźli pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej.
Ponad połowa Polaków uważa, że Polska nie powinna przekazywać Ukrainie więcej broni - wynika z sondażu pracowni Opinia24.
Negocjatorzy z USA poinformowali Ukrainę, że Stany Zjednoczone mogą wyłączyć dostęp do sieci Starlink jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie minerałów - podaje Reuters. Groźbę tę miał ponowić również podczas rozmów w Kijowie wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji Keith Kellogg.
„Jak ocenia Pani/Pan podjęcie przez administrację Donalda Trumpa rozmów z Rosją?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas