Od niespełna dwóch dekad Donald Tusk wymienia się władzą z Jarosławem Kaczyńskim. Polacy tak przywykli do ich sporu, że zapomnieli, że wywodzą się z tego samego solidarnościowego pnia, a ich ugrupowania chciały wspólnie tworzyć koalicję rządową. Czy dominacja PO i PiS na polskiej scenie politycznej wynika z najlepszej propozycji dla Polski obu ugrupowań? Pewne jest, że dla Kaczyńskiego i Tuska optymalnym rozwiązaniem jest, żeby Polacy poza ich ugrupowaniami świata nie widzieli. Ale on istnieje.
– Mieszkanie jest prawem człowieka, to znaczy móc mieszkać w godnych warunkach, to nie jest jakiś przywilej, to nie może być marzenie i dorobek całego życia – powiedział podczas sobotniego spotkania z młodymi działaczami PO jej szef Donald Tusk. Wcześniej Platforma krytycznie nastawiona była do postulatu Lewicy: „Mieszkanie prawem, nie towarem”. Kiedy problemy mieszkaniowe Polaków stały się przedmiotem debaty publicznej, a aspiracje ludzi młodych pragnących własnych czterech kątów osiągają status nierealnego marzenia, Lewica zaczęła szukać rozwiązań problemów mieszkaniowych. Program PiS Mieszkanie+ okazał się spektakularną porażką, co przyznają nawet politycy partii Kaczyńskiego. Lewica proponuje mieszkania pod wynajem. Czy realny jest koszt najmu 15 zł za metr kwadratowy, pomimo tego, co się dzieje w tej chwili na rynku, i da się wynająć 50-metrowe mieszkanie za 750 zł miesięcznie, jak twierdzi Włodzimierz Czarzasty? To temat pod debatę. Pytanie, czy kogoś ten temat obchodzi, czy ważniejsze jest, co Morawiecki powiedział o Tusku, a ten jaki sąd wygłosił na temat Kaczyńskiego?
Czytaj więcej
Młodzi są antysystemowi. PSL, PO, PiS, to partie ich rodziców, część świata starszych, przeciwko...
W sobotę odbyła się konwencja programowa Partii Razem, podczas której politycy przedstawili propozycje między innymi dotyczące rynku mieszkaniowego, transformacji energetycznej, a także zmian na rynku pracy. – Zlikwidujemy śmieciówki, podniesiemy wynagrodzenia w sferze budżetowej, wprowadzimy w Polsce normalne ubezpieczenie od bezrobocia, by ludzie nie musieli się bać, żeby każdy mógł być pewien, że będzie mieć za co zapłacić czynsz za mieszkanie – wyliczał Adrian Zandberg, jeden z liderów Razem. Dziennikarze „Rzeczpospolitej” relacjonowali i komentowali konwencję Razem, tak jak innych ugrupowań, ale większość mediów jedynie odnotowała wydarzenie. – Dziennikarze w większości są dzisiaj przedłużeniem aparatów politycznych. Nie ma dowodów na to, czy są opłacani, ale funkcjonują jako wydzielony sektor partyjny obu formacji. Wspierają ugrupowania, przez które są afiliowani – uważa prof. Antoni Dudek, politolog i historyk z UKSW.
Czy jest w Polsce życie poza PO–PiS-em? – Groch drąży ścianę – uważa prof. Jarosław Flis, socjolog z UJ, który nie tylko przed mniejszymi ugrupowaniami widzi dużą pracę do wykonania, ale również przed mediami. – Media narzekają na brak merytorycznej dyskusji, a wolą relacjonować pyskówki niż propozycje programowe. Razem ma coraz silniejszą pozycję. Kwestia mieszkaniowa może odcisnąć piętno – zwraca uwagę prof. Flis. Gdyby postulaty Lewicy były nieistotne, to nie byłyby podkradane przez dwa największe ugrupowania. PO próbuje przejąć od Lewicy temat mieszkaniowy, PiS przejął od niej wakacje kredytowe.