Abp Adrian Galbas: Franciszek nie zaklinał rzeczywistości

Franciszek był odważnym pasterzem, któremu szczerze zależało na Kościele – zmarłego papieża wspomina abp Adrian Galbas, metropolita warszawski. Zdaniem hierarchy najważniejszymi wydarzeniami pontyfikatu były synod o synodalności oraz otwarcie się Kościoła na świeckich.

Publikacja: 22.04.2025 04:30

Metropolita warszawski abp Adrian Galbas podczas uroczystej mszy świętej w Archikatedrze pw. św. Jan

Metropolita warszawski abp Adrian Galbas podczas uroczystej mszy świętej w Archikatedrze pw. św. Jana Chrzciciela w Warszawie, w Niedzielę Wielkanocną.

Foto: PAP/Rafał Guz

Papież Franciszek był dla księdza arcybiskupa…?

Przykładem odważnego pasterza, któremu szczerze zależało na Kościele. Podobno (bo tego na pewno nie wiem) podczas kongregacji przed ostatnim konklawe miał powiedzieć, że Chrystus puka do drzwi Kościoła od wewnątrz i chce z niego bardziej wyjść do świata. Tak się starał. Nie zaklinał rzeczywistości i nie kierował się „ja” idealnym. Był rozsądny jak jezuita.

Gdyby miał ksiądz wskazać jedno, najważniejsze wydarzenie pontyfikatu, byłoby to?

Synod o synodalności. To dzieło zamierzone na lata. Bardzo mu na nim zależało, o czym świadczy i to, że w szpitalu nakreślił plan na następne lata, a także, że od razu zaaprobował dokument końcowy, jakby przeczuwając, że adhortacji już nie napisze. Oczywiście nie wiemy, jakie będą losy synodu, to w dużej mierze decyzja następnego papieża, ale do prowadzenia synodów w dawnym stylu chyba nie ma już powrotu.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Krajobraz po śmierci papieża Franciszka. Podzielony Kościół, świat w kryzysie

A dokument? „Ewangelii gaudium”, „Amoris Laetitia”, któraś encyklika?

To bezsprzecznie „Evangelii gaudium” z wielką wizją duszpasterskiej reformy Kościoła, a także skromna adhortacja „Gaudete et exulatate” przypominająca o podstawowym powołaniu chrześcijanina, czyli o powołaniu do świętości. Ważna była także encyklika „Laudato si”, choć niezrozumiana i niedoceniona. Piękny jest też list o św. Józefie „Patris corde”.

Oczekiwania na początku pontyfikatu były duże. Franciszkowi udało się zreformować Kościół?

Nie udało się zreformować Kościoła, chyba aż tyle nie zamierzał, ale wiele zrobił. Na pewno bardziej otworzył Kościół na świeckich, docenił ich rolę, bardziej upodmiotowił, wyostrzył spojrzenie Kościoła na ludzi z peryferiów (najszerzej rozumianych), kochał Kościół, który jest małą trzódką. Dużo zrobił też dla dialogu chrześcijańsko-muzułmańskiego.

Synodalność to jest kierunek, który pokazał nam Franciszek?

Synodalność tak, ale dobrze wytłumaczona Kościołowi i światu. Bardziej Kościołowi, bo napotyka tu duży opór.

Czytaj więcej

Franciszek – papież poza schematami

Jakiego papieża potrzebujemy teraz?

Człowieka duchowego, potrzebujemy papieża zakorzenionego w Ewangelii, dobrze rozumiejącego pytania świata i mającego zdolność odpowiadania na nie z mądrością, precyzją i pokorą. Bóg już sobie go upatrzył. Oby kardynałowie dobrze odczytali wolę Bożą.

Rozmówca

Abp Adrian Galbas

metropolita warszawski

Papież Franciszek był dla księdza arcybiskupa…?

Przykładem odważnego pasterza, któremu szczerze zależało na Kościele. Podobno (bo tego na pewno nie wiem) podczas kongregacji przed ostatnim konklawe miał powiedzieć, że Chrystus puka do drzwi Kościoła od wewnątrz i chce z niego bardziej wyjść do świata. Tak się starał. Nie zaklinał rzeczywistości i nie kierował się „ja” idealnym. Był rozsądny jak jezuita.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
„Wiedzieliśmy, że cierpi”. Prymas Polski reaguje na śmierć papieża Franciszka
Kościół
Nie żyje o. Jan Andrzej Kłoczowski. Dominikanin zmarł w wieku 88 lat
Kościół
Sondaż: Czy papież Franciszek powinien zrezygnować?
Kościół
Dwoje zadeklarowanych antyklerykałów zarejestrowało Kościół. Jak to się stało?
Kościół
Episkopat dał sobie kolejną szansę na dotrzymanie obietnic