Jacek Nizinkiewicz: Widmo wyborów przyspieszonych

Protesty społeczne, zamieszanie ze szczepionkami, sytuacja gospodarcza oraz spory wewnątrz rządu mogą się przyczynić do wcześniejszej elekcji.

Aktualizacja: 29.01.2021 11:47 Publikacja: 28.01.2021 19:28

Jacek Nizinkiewicz: Widmo wyborów przyspieszonych

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Wybory parlamentarne powinny się odbyć w 2023 roku. Ale nieoficjalnie na przyspieszoną elekcję szykują się wszyscy. Jeszcze we wrześniu bliski współpracownik prezesa PiS Joachim Brudziński mówił, że szanse na przedterminowe wybory są „50 na 50".

A wtedy rządzący nie tylko mieli lepsze notowania, ale również mniejsze problemy gospodarcze i społeczne oraz większą zgodność w Zjednoczonej Prawicy.

Najnowszy sondaż CBOS pokazuje, że niemal połowa badanych (47 proc.) jest niezadowolona z Mateusza Morawieckiego na stanowisku premiera, a 40 proc. jest przeciwnych rządowi. W listopadzie działania rządu negatywnie oceniło 52 proc. respondentów i była to najgorsza ocena od 2015 roku. Sondaż Indicator z końca 2020 roku pokazał, że Solidarna Polska samodzielnie wchodzi do Sejmu i Jarosław Kaczyński jest skazany na sojusze. A problemów przybędzie.

Przedstawiciele SP zapowiadają w rozmowie z „Rz", że zagłosują w Sejmie przeciwko ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy. Posłowie partii Zbigniewa Ziobry skarżą się, że PiS blokuje w Sejmie kilkadziesiąt projektów SP, nie będzie chciał się zająć projektem Michała Wójcika dotyczącym aborcji, a premier zamroził realne zmiany w sądownictwie. – Nie ma żadnych relacji Zbigniewa Ziobry z premierem i zdawkowe są relacje z prezesem PiS. Nie zgadzamy się z PiS w wielu kwestiach. Drożejące ceny energii i innych produktów to zasługa PiS, nie nasza – irytuje się jeden z posłów SP. Inny minister z partii Ziobry nie zgadza się na to, żeby Zbigniew Girzyński został tylko zawieszony, a nie wyrzucony z partii: – Po miesiącu po cichu go odwieszą.

Punktów spornych w rządzie ma być więcej. – Jesteśmy gotowi na wcześniejsze wybory. PiS by je przegrało, dlatego chcą przykryć bieżące problemy sporami ideologicznymi – dodaje poseł Ziobry. Z tą diagnozą zgadza się jeden z liderów PO. – Przeprowadziliśmy badania, z których wynika, że 80 proc. chce otwarcia gospodarki z obostrzeniami, a 20 proc. bez restrykcji. PiS chce przekierować debatę z walki z pandemią na narrację ideologiczną. Znamienne, że to Ryszard Terlecki z PiS zapowiadał wyrok TK – dodaje przedstawiciel PO.

Wcześniejsze wybory pod uwagę bierze Lewica, która powołała zespoły przygotowujące się do zmiany i na wypadek zmian w ordynacji jest gotowa na wspólne listy opozycji. Również w Konfederacji omawia się scenariusz przyśpieszonej elekcji. PSL jest gotowe na wcześniejsze rozdanie, chcąc, by powstał blok centrowy i centrowo-lewicowy opozycji. Na wybory w 2021 roku liczy też Polska 2050.

Nie da się rozpisać nowych wyborów bez zgody PiS, na co zwraca uwagę członek Porozumienia: – PiS boi się wcześniejszych wyborów. Nie oddadzą władzy, blichtru, miejsc w państwowych spółkach i mediów. Jednak sytuacja społeczno-gospodarcza jest dynamiczna. – W kraju może dojść do wybuchu buntu społecznego. Jeśli protesty uliczne, nie daj Boże, skończą się tragicznie, to Polacy mogą wymóc na władzy wcześniejsze wybory – mówi członek PO. Pytanie, czy rewolucja w Polsce jest możliwa.

Wybory parlamentarne powinny się odbyć w 2023 roku. Ale nieoficjalnie na przyspieszoną elekcję szykują się wszyscy. Jeszcze we wrześniu bliski współpracownik prezesa PiS Joachim Brudziński mówił, że szanse na przedterminowe wybory są „50 na 50".

A wtedy rządzący nie tylko mieli lepsze notowania, ale również mniejsze problemy gospodarcze i społeczne oraz większą zgodność w Zjednoczonej Prawicy.

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki