Grzegorz Napieralski: Prezydent też mówił, że rządu nie musi tworzyć partia zwycięska

Grzegorz Napieralski zadeklarował chęć koalicji z PO - nawet jeśli przegra ona wybory. Donald Tusk ostudził jego zapał, ale lider SLD kontynuuje swój wyborczy scenariusz

Publikacja: 19.09.2011 12:01

Grzegorz Napieralski: Prezydent też mówił, że rządu nie musi tworzyć partia zwycięska

Foto: W Sieci Opinii

Premier Tusk odebrał moją propozycję zbyt ambicjonalnie. To nie jest walka i zabawa chłopców w szkole. Tu chodzi o Polskę. To nie my rozmawiamy z PiS-em. Do niedawna nikt nie sądził, że PiS może wygrać wybory, teraz jest to możliwe. PO traci poparcie i dochodzi do pewnego przewartościowania. To nie Tusk może przegrać te wybory, a Polska. Nie możemy pozwolić na to, aby władza znalazła się w nieodpowiedzialnych rękach.


Napieralski powołuje się na autorytet prezydenta Komorowskiego:

Sam prezydent Komorowski mówił o takim scenariuszu, że niekoniecznie liderowi zwycięskiego ugrupowania może powierzyć misję tworzenia rządu. Uważam, że na prezydencie spoczywa specjalna odpowiedzialność, aby obronić polską modernizację i skupić wokół siebie proeuropejskie siły.

O transferach politycznych i ruchach na listach wyborczych SLD:


Polityka to nie handel. Albo ma się serce po lewej stronie, albo w kieszeni. (...) A co do na przykład Wojciecha Olejniczaka, to przecież jest obecny w życiu Sojuszu. Promował i był współautorem programu rolnego SLD. (...) Jest też Aleksander Kwaśniewski, który wspiera nas w kampanii i Włodzimierz Cimoszewicz, który wybrał start z własnego komitetu do Senatu, choć z naszym poparciem. Czy ktoś chce startować, czy nie, jest też jego osobistą decyzją człowieka. Ja nie mogę się wszystkich pytać, czy chcą startować.

Przewodniczący Napieralski krytykuje przyszłego „koalicjanta”:

Żyjemy chyba w dwóch rzeczywistościach, jednej wyborczej – a ostatnio mieliśmy co roku wybory – gdzie wszystko jest cudownie i nie ma kryzysu, a Donald Tusk mówi: "radzę sobie", i drugiej, kiedy zaraz po wyborach oświadcza: "nie radzę sobie, jest kryzys, muszę podnieść podatki i majstrować przy naszych emeryturach". Tusk manipuluje, lawiruje. Jego celem jest trwanie. Partia tymczasem musi mieć duże projekty.

Napieralski bardzo się uaktywnił od czasu, gdy poparcia Leszkowi Millerowi udzielił Aleksander Kwaśniewski. Sam tego chciałeś, Grzegorzu...

Premier Tusk odebrał moją propozycję zbyt ambicjonalnie. To nie jest walka i zabawa chłopców w szkole. Tu chodzi o Polskę. To nie my rozmawiamy z PiS-em. Do niedawna nikt nie sądził, że PiS może wygrać wybory, teraz jest to możliwe. PO traci poparcie i dochodzi do pewnego przewartościowania. To nie Tusk może przegrać te wybory, a Polska. Nie możemy pozwolić na to, aby władza znalazła się w nieodpowiedzialnych rękach.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa