Miłośnicy popularnej u nas marki mogą być zaskoczeni: Żołądkowa Gorzka nie jest już wódką. Powód? Zawiera tylko 36 proc. alkoholu. Natomiast zgodnie z prawem UE wódką nazywać można wyłącznie trunek, w którym zawartość alkoholu wynosi co najmniej 37,5 proc. Kiedyś Żołądkowa Gorzka zawierała 40 proc. alkoholu.
Na stronie internetowej producenta Żołądkowej Gorzkiej, czyli firmy Stock Polska nie znajdziemy już „wódki" Żołądkowej Gorzkiej. Trunek o nazwie Żołądkowa Gorzka znajduje się w zakładce „alkohole smakowe". Tymczasem okazuje się, że w sklepach nadal można spotkać Żołądkową Gorzką ze słowem wódka na etykiecie.
- Dostaliśmy informację od Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych kontrolującej producentów dotyczącą błędnego oznakowania produktu Żołądkowa Gorzka jako wódka z zawartością alkoholu 36 proc. W związku z tym Inspekcja Handlowa, która kontroluje detal w całej Polsce sprawdzała, czy w sklepach znajdują się błędnie oznaczone produkty – mówi „Rzeczpospolitej" Agnieszka Majchrzak, główny specjalista Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Dotychczas UOKiK otrzymał wyniki z ośmiu wojewódzkich inspektoratów Inspekcji Handlowej. Skala nieprawidłowości nie jest duża. W Gdańsku, Kielcach, Olsztynie nie znaleźli nieprawidłowo oznakowanej Żołądkowej Gorzkiej. W Katowicach natrafili na nią w pięciu sklepach, w Krakowie w trzech, w Szczecinie w jednym, w Warszawie w dwóch, a we Wrocławiu w trzech.
O odkryciu Żołądkowej Gorzkiej ze słowem „wódka" na etykiecie poinformował na swojej stronie internetowej także poznański inspektorat. „Inspektorat apeluje do wszystkich podmiotów handlu detalicznego oraz hurtowni o podjęcie działań polegających na wycofaniu w/w produktu z obrotu. W najbliższych tygodniach Inspekcja nasza podejmie ponowne działania kontrolne w tym temacie a w przypadkach ujawnienia obrotu tym produktem zastosowane będą sankcje wynikające z obowiązujących przepisów" – czytamy na stronie WIIH w Poznaniu.