Alkohole, zwłaszcza te drogie, zyskują na dobrej sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy, do końca września, Polacy wydali w sklepach z alkoholem aż 36,2 mld zł, czyli o 6,1 proc. więcej niż przed rokiem – wynika z danych Nielsena. I wcale nie kupiliśmy więcej litrów napojów wyskokowych. Zostawiliśmy w sklepach więcej pieniędzy, bo kupowaliśmy droższe trunki. Od przyszłego roku będziemy wydawać jeszcze więcej, ale nie będzie to już miało nic wspólnego z modą, lecz z rosnącymi cenami.

Czytaj także: Polacy się bogacą, więc kupują i piją coraz droższe alkohole
Dwucyfrowe nisze
Najwięksi producenci mają najstabilniejszą sprzedaż. Od października 2018 do końca września 2019 r. Polacy wydali na piwo aż 17,2 mld zł, jednak przychody wzrosły „tylko" o 4,5 proc., natomiast sama ilość sprzedanego piwa nie wzrosła niemal wcale – tu zmiana sięga tylko 0,5 proc. Druga na podium wódka to rynek warty 12,1 mld zł; tu przychody producentów wzrosły o 5,6 proc., ruszyła się też zauważalnie ilość sprzedanych butelek – Polacy wypili o 3,8 proc. więcej wódki niż rok wcześniej. O zupełnie innych zwyżkach mogą mówić sprzedawcy alkoholi bardziej niszowych. – Zarówno jeśli chodzi o alkohole mocne, wina, jak i piwa, kupujący coraz chętniej sięgają po te z półki premium – mówi Anna Annasik, konsultat Nielsena. Zdaniem analityków tej firmy skłonność do wyższych półek cenowych wyraźnie widać w segmencie alkoholi mocnych, gdzie do najszybciej rosnących kategorii należą gin, rum i whisky. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wartość sprzedaży ginu skoczyła o 22 proc., do 118,7 mln zł, w tym czasie wartość sprzedaży rumu wzrosła o 15,8 proc. Rynek whisky z wynikami sprzedaży sięgającymi 2,6 mld zł pobił już dawno wino stołowe (2,1 mld zł) i z pewnością będzie je zostawiać coraz dalej w tyle, bo wartość sprzedaży whisky rośnie o ponad 15 proc., a wina o 5 proc. Na pociechę winiarzy statystyki donoszą, że widać tu rosnącą modę na droższe wina, bo sprzedaż w litrach ruszyła się tylko śladowo (1,8 proc.).
Największą sprzedaż notuje jednak stale wino musujące, które wdarło się przebojem na polski rynek i jego sprzedaż nie zwalnia. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przychody wzrosły o jedną piątą (20,6 proc.) i zbliżyły się do pół miliarda (474 mln zł).