Onet opublikował tekst o sprawie karnej za pobicie i nękanie kochanki dziennikarza jednej z kluczowych telewizji, ale sprzed ponad 20 lat. Czy to osoba publiczna, a jeśli tak, to czy można jej wyciągać publicznie takie sprawy?
Dziennikarze są osobami publicznymi. Ta cecha nie sprawia jednak, że ich prywatna (nie mówiąc już o intymnej) sfera życia nie podlega ochronie. Publikacje dotyczące prywatnej sfery życia – także dziennikarza – są dopuszczalne, jeżeli bezpośrednio wiążą się z jego działalnością publiczną, tutaj przede wszystkim zawodową. Szczególnego podkreślenia wymaga konieczność występowania bezpośredniego związku z działalnością zawodową (publiczną) dziennikarza.
Praca dziennikarza, zwłaszcza zajmującego się polityką, z natury ociera o wszystko.
Dla ujawnienia wiadomości ze sfery prywatnej nie jest wystarczające występowanie jakiekolwiek związku, w tym pośredniego. Sfera intymna każdej osoby, także publicznej, podlega jeszcze dalej idącej ochronie, bo sięganie do niej przez prasę, może tylko usprawiedliwiać działanie w celu zapobieżenia niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego. Niezależnie od tych warunków, w relacjach prywatnych czy intymnych występują osoby trzecie i każde ujawnienie wiadomości z tych sfer o osobie publicznej dotyczy również tych osób. Celem tej szczególnej ochrony prywatności i intymności są także, a może przede wszystkim, interesy takich osób w ich relacjach z osobami publicznymi.
Kategoria osób publicznych jest szeroka. Czy to stopniuje ochronę ich prywatności?