Drobna zmiana w reformie przestępstw z nienawiści. Aktywiści LGBTQ protestują

Posłowie wprowadzili drobną zmianę w reformie dotyczącej przestępstw z nienawiści, która ma uchronić przed nieuzasadnionym rozszerzeniem kryminalizacji czynów dyskryminacyjnych. Organizacje społeczne biją na alarm: „będziemy musieli udowadniać w sądzie, że jesteśmy gejami”.

Publikacja: 14.02.2025 15:17

Drobna zmiana w reformie przestępstw z nienawiści. Aktywiści LGBTQ protestują

Foto: PAP/Abaca

Od końca listopada na legislacyjnym stole w Sejmie leży ministerialny projekt nowelizacji kodeksu karnego, który ma wzmocnić regulacje antydyskryminacyjne. Mowa o poszerzeniu katalogu przesłanek przestępstw z nienawiści. Dziś do kategorii przestępstw motywowanych uprzedzeniami należą przestępstwa popełniane ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową bądź bezwyznaniowość. Proponowane przez resort sprawiedliwości zmiany rozszerzają te przesłanki o niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną. W ostatnich tygodniach przepisami tymi zajmowała się sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach i wprowadziła do nich istotną zmianę.

Czytaj więcej

Reforma prawa karnego. Przestępstwa z nienawiści batem na lekarzy i nauczycieli?

Będzie szersza ochrona przed przestępstwami z nienawiści. RPO i eksperci mają wątpliwości

Chodzi o modyfikację w art. 119 § 1 k.k. (przemoc lub groźba bezprawna z powodu dyskryminacji) i w art. 257 k.k. (napaść z pobudek dyskryminacyjnych), gdzie w miejscu obecnie obowiązującego sformułowania „z powodu jej przynależności” autorzy zmian chcieli pierwotnie wprowadzić zwrot „w związku z przynależnością”. Nie wskazano przy tym, o czyją przynależność chodzi. W rezultacie ta drobna zmiana miałaby wielkie znaczenie. Przepisy te bowiem stosowałoby się nie tylko w sytuacjach, w których pokrzywdzonymi są np. cudzoziemcy, osoby homoseksualne czy niepełnosprawne, ale także gdy są nimi osoby nieposiadające tych cech.

Propozycję tę krytykował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, wskazując, że przepis w tym kształcie może sprawić, że pokrzywdzonymi będą też protestujący na rzecz osób lub grup posiadających wymienione cechy albo udzielający się na ich rzecz w internecie, mimo tego, że sami nie będą zaliczali się do takich grup. To z kolei budzi też wątpliwości RPO z punktu widzenia dyrektywy europejskiej chroniącej przed tzw. SLAPP-ami, czyli pozwami mającymi na celu tłumienie krytyki.

Negatywną opinię wyraził też dr hab. Mikołaj Małecki z UJ. Jego zdaniem usunięcie zaimka „jej” ze sformułowania „w związku z przynależnością” oznacza, że nie wiadomo, o czyją przynależność chodzi. - Może to prowadzić do sytuacji, w których sprawca będzie kogoś atakował w związku ze swoją przynależnością wyznaniową czy niepełnosprawnością i w ten sposób wypełnione zostaną znamiona przestępstwa z nienawiści – mówił Rzeczpospolitej dr hab. Małecki.

Posłowie zmieniają projekt reformy prawa karnego. Aktywiści LGBT przeciwni

Głosy te nie pozostały bez reakcji. Sejmowa komisja poprawiła przed tygodniem projekt i przywróciła w art. 119 § 1 k.k. i w art. 257 k.k. sporny zaimek „jej”. W konsekwencji do drugiego czytania w Sejmie trafi projekt, w którym penalizuje się czyny dyskryminacyjne w związku z przynależnością osoby pokrzywdzonej.

Tę zmianę krytykują aktywiści. Linus Lewandowski ze stowarzyszenia Homokmando twierdził jeszcze podczas posiedzenia komisji, że w rezultacie tej poprawki pokrzywdzeni dyskryminacją będą musieli udowadniać w sądach, że są osobami LGBT czy niepełnosprawnymi. – To jest pogwałcenie godności osób LGBT, które chcą z tych przepisów skorzystać – mówił Lewandowski.

Podobnie uważa inny aktywista LGBT Bart Staszewski. - Nowa poprawka do projektu ustawy o mowie nienawiści może wysadzić w powietrze ochronę grup dyskryminowanych. Zmiana, która nagle pojawiła się w projekcie może spowodować, że osoby LGBT będą musiały udowadniać swoję orientację a Żydzi swój judaizm. Czemu ma służyć ta wrzutka? – twierdzi we wpisie w mediach społecznościowych.

Co istotne korekta projektu i dodanie zaimka „jej” ma poparcie ministerstwa sprawiedliwości. - Wydaje się ona zdroworozsądkowym kompromisem pomiędzy rozszerzeniem ochrony, która jest intencją projektu, ale nie w takim zakresie w jakim rodziłaby wątpliwości - argumentował wiceszef MS Arkadiusz Myrcha.

Czytaj więcej

Większa ochrona przed przestępstwami z nienawiści. Rząd przyjął projekt

Od końca listopada na legislacyjnym stole w Sejmie leży ministerialny projekt nowelizacji kodeksu karnego, który ma wzmocnić regulacje antydyskryminacyjne. Mowa o poszerzeniu katalogu przesłanek przestępstw z nienawiści. Dziś do kategorii przestępstw motywowanych uprzedzeniami należą przestępstwa popełniane ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową bądź bezwyznaniowość. Proponowane przez resort sprawiedliwości zmiany rozszerzają te przesłanki o niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną. W ostatnich tygodniach przepisami tymi zajmowała się sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach i wprowadziła do nich istotną zmianę.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Nie wszyscy uprawnieni dostaną 13. emeryturę w tej samej wysokości. Od czego zależy kwota?
Prawo karne
Rośnie przestępczość obcokrajowców. Potrzebna nowa strategia
Zawody prawnicze
Państwo nie chce już płacić milionów komornikom za przymusową emeryturę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego