„Dyplomy kolekcjonerskie” z logo uczelni to zasłona dymna dla oszustów i przestępstwo

Eksperci alarmują, że sprzedawane jako „dyplomy kolekcjonerskie” zaświadczenia o uzyskaniu wyższego wykształcenia to sfałszowane dokumenty i nie można się nimi posługiwać. Podkreślają, że pracodawcy powinni być bardziej czujni, sprawdzając przyszłych podwładnych.

Publikacja: 11.02.2025 04:36

„Dyplomy kolekcjonerskie” z logo uczelni to zasłona dymna dla oszustów i przestępstwo

Foto: Pio Si/Adobe Stock

Wojnę niepokojącemu zjawisku wydał m.in. Uniwersytet Jagielloński, a złożone przez uczelnię zawiadomienie do prokuratury dotyczy sprzedawania dyplomów polskich uczelni wyższych. Dochodzić ma do tego pod pozorem oferowania „dyplomów kolekcjonerskich” i przy posługiwaniu się znakami towarowymi UJ.

Sprawa jest poważana, bo dokumenty do złudzenia przypominają m.in. dyplomy, które otrzymują absolwenci studiów oraz świadectwa maturalne, ukończenia liceum czy szkoły zawodowej. W zależności od oferty kupić je można zwykle za 2–2,5 tys. zł, zaś za płatność bitcoinami oferowana jest zniżka.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Edukacja i wychowanie
Zaświadczenie "na druku MEN". Wydane po szkoleniu, może naruszać prawo
Sądy i trybunały
Alarmująca opinia rzecznika TSUE ws. neosędziów. Czeka nas armagedon
Prawo drogowe
Skarbówka sprzedaje auta pijanych kierowców. Wiadomo „ile zarobiła"
Sądy i trybunały
Duże zmiany w największym stowarzyszeniu sędziów w Polsce. Jest nowy prezes
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Praca, Emerytury i renty
Waloryzacja środków na kontach w ZUS a przejście na emeryturę. Który miesiąc wybrać?