Wyrok TK w sprawie wykorzystania dowodów z podsłuchów. Przepisy niekonstytucyjne

Brak możliwości zaskarżenia do sądu decyzji prokuratora o następczym wykorzystaniu dowodów zebranych podczas inwigilacji jest niezgodny z konstytucją - to sedno najnowszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Publikacja: 23.10.2024 15:25

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Adobe Stock

Rozstrzygnięta w środę sprawa dotyczy kontrowersyjnej kwestii wykorzystywania w sądzie dowodów pozyskanych w ramach inwigilacji. Na prowadzenie przez służby takiej kontroli operacyjnej wymagana jest zgoda sądu, który każdorazowo wyrażą ją w zakresie podejrzenia popełnienia konkretnego przestępstwa. Zdarza się jednak, że podczas inwigilacji uzyskano dowód popełnienia przestępstwa innego, niż objęte zakresem kontroli operacyjnej.

Nie można zaskarżyć następczej decyzji prokuratora o wykorzystaniu dowodów z inwigilacji

Tak też było w przypadku mężczyzny, który złożył skargę do Trybunału w tej sprawie. Za zgodą sądu CBŚP przez trzy miesiące podsłuchiwało jego telefon. Okazało się, że utrwalone przez funkcjonariuszy rozmowy dowodzą popełnienia innego przestępstwa, niż to, które zostało wskazane jako podstawa stosowania kontroli operacyjnej. W konsekwencji prokurator postanowił wykorzystać te materiały w postępowaniu karnym przeciwko mężczyźnie. Jego obrońca starał się to zablokować i złożył na tę decyzję zażalenie. Prokurator odmówił jednak przyjęcia tego zażalenia z uwagi na jego niedopuszczalność z mocy ustawy, co następnie potwierdził sąd.

Czytaj więcej

Podsłuchy służb specjalnych. Czy zawsze mogą być dowodem w sprawie karnej?

Na tzw. następcze wykorzystanie dowodów z podsłuchu pozwala art. 168b kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z nim to do prokuratora należy decyzja o wykorzystaniu w postępowaniu karnym dowodów popełnienia przestępstwa innego niż objęte zarządzeniem kontroli operacyjnej. Co istotne, art. 459 k.p.k. nie przewiduje możliwości zaskarżenia tego postanowienia prokuratora do sądu.

Właśnie to stało się podstawą skargi do TK. Według skarżącego mężczyzny brak możliwości odwołania się do sądu od decyzji prokuratora o następczym wykorzystaniu dowodów z inwigilacji uderza w jego prawo do zaskarżania orzeczeń do sprawiedliwego rozpoznania sprawy, a także narusza konstytucyjne zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego oraz proporcjonalności.

TK: Następcze wykorzystanie dowodu z inwigilacji, bez kontroli sądu, jest niezgodne konstytucją

Z tymi zarzutami zgodził się w środę Trybunał. - Odstępstwo od reguły dwuinstancyjności postępowania, w każdym razie powinno być podyktowane szczególnymi okolicznościami, które usprawiedliwiałyby pozbawienie strony postępowania środka odwoławczego. Brak środka sądowej weryfikacji postanowienia, co do wykorzystania dowodów pozyskanych przy okazji innej kontroli operacyjnej, jest niedopuszczalne – uzasadnił Trybunał.  Według TK, w sytuacjach takich konieczne jest zapewnienie weryfikacji następczej przez niezawisły i niezależny sąd.

Z tym poglądem zgadza się adwokat Radosław Baszuk. - Rozwiązanie polegające na tym, że w tak kluczowej dla postępowania karnego kwestii, jak wykorzystanie dowodów z inwigilacji pozyskanych poza jej zarządzonym zakresem, brak jest możliwości skutecznej kontroli odwoławczej, uważam za naruszenie art. 45 Konstytucji. W związku z tym pogląd wyrażony przez osoby zasiadające w Trybunale Julii Przyłębskiej jest prawidłowy. Nie jest to jednak Trybunał Konstytucyjny, a dzisiejsze stanowisko nie jest wyrokiem TK - mówi mec. Baszuk.

Podkreśla przy tym, że decyzje procesowe prokuratora dotyczące podstawowych praw i wolności podejrzanego powinny podlegać kontroli sądowej. - W tym wypadku chodzi o dwuinstancyjność postępowania. Osoba, wobec której państwo kieruje ostrze ścigania karnego, powinna mieć zagwarantowane ustawą prawo do sądowej kontroli decyzji prokuratora o wykorzystaniu dowodów pochodzących z inwigilacji już na etapie śledztwa – twierdzi adwokat.

Trybunał wydał orzeczenie w tej sprawie w składzie pięcioosobowym, w którym znalazło się także dwóch tzw. sędziów dublerów – Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak. W związku z tą obsadą swój udział z tej sprawy wycofał rzecznik praw obywatelskich. Powołał się przy tym na głośną uchwałę Sejmu z marca w sprawie kryzysu konstytucyjnego w TK. Posłowie stwierdzili w niej, że Julia Przyłębska nie ma uprawnień do kierowania Trybunałem, a trzech tzw. sędziów dublerów nie jest sędziami TK.

Wprowadzone za czasów Zbigniew Ziobry przepisy, dotyczące następczego wykorzystania materiałów z inwigilacji, od lat były krytykowane przez część środowiska prawniczego. Nad ich zmianą pracuje już Sejm. W czerwcu odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji k.p.k., która znosi możliwość wykorzystania następczego takich dowodów oraz wprowadza zakaz korzystania z tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli dowodów pozyskanych nielegalnie.

Sygnatura akt: SK 58/22

Czytaj więcej

Owoce zatrutego drzewa w sądzie. Sejm zdecyduje o zakazie

Rozstrzygnięta w środę sprawa dotyczy kontrowersyjnej kwestii wykorzystywania w sądzie dowodów pozyskanych w ramach inwigilacji. Na prowadzenie przez służby takiej kontroli operacyjnej wymagana jest zgoda sądu, który każdorazowo wyrażą ją w zakresie podejrzenia popełnienia konkretnego przestępstwa. Zdarza się jednak, że podczas inwigilacji uzyskano dowód popełnienia przestępstwa innego, niż objęte zakresem kontroli operacyjnej.

Nie można zaskarżyć następczej decyzji prokuratora o wykorzystaniu dowodów z inwigilacji

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Usługi, ceny, zarobki
SN: Wygasa pełnomocnictwo, prawnik może żądać honorarium
Prawo drogowe
Będzie jeszcze trudniej o prawo jazdy. Każdy błąd zakończy egzamin
Nieruchomości
Ile metrów od sąsiada można wybudować dom? Kiedy może być naprawdę blisko