Sąd aresztował 74-letnią krewną Jacka Jaworka – według doniesień siostrę jego matki - która miała pomagać mu w ukrywaniu się przed policją po tym, jak trzy lata temu najprawdopodobniej zastrzelił swoją rodzinę. Jaka kara grozi takiej osobie?
Za poplecznictwo, czyli między innymi ukrywanie osoby poszukiwanej przez policję lub pomaganie jej w inny sposób - od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. I właśnie taka kara grozi np. ciotce ukrywającej siostrzeńca, bo odpowiedzialności nie podlegają jedynie ci pomagający swojej osobie najbliższej. Czyli - w myśl przepisów kodeksu karnego - małżonkowi, dziecku lub wnukowi, rodzicowi, dziadkowi, rodzeństwu, przysposobionemu i konkubentowi lub konkubinie. I to bez względu na to, jak ciężkiego przestępstwa dopuścił się poszukiwany.
Czytaj więcej
Policja z Częstochowy miała zatrzymać kobietę, która pomagała ukrywać się Jackowi Jaworkowi - podaje Polsat News. To 74-latka spokrewniona z mężczyzną.
Każde działanie najbliższych jest bezkarne?
Nie. Narażają się na odpowiedzialność karną, jeśli stwarzają fałszywe dowody, zacierają ślady przestępstwa lub w inny sposób utrudniają albo udaremniają prowadzone przez służby postępowanie. Kiedy na przykład pomagają sprawcy ukrywać zwłoki lub pozbyć się ich w jakikolwiek sposób, niszczyć lub ukryć narzędzia zbrodni, zacierać ślady biologiczne, np. wyrzucając lub czyszcząc jego zakrwawione ubranie. Tak samo jak wtedy, kiedy rozpowszechniają fałszywe informacje, jakoby sprawca wyjechał z kraju. Oczywiście najbliżsi nie mogą też składać fałszywych zeznań, czyli kłamać w trakcie przesłuchania przez policję, bo za to również grozi im kara. Mają zaś prawo do odmowy ich składania, jeśli mogłoby to obciążyć bliskiego. Jednak nawet jeśli dopuszczą się takich zachowań, sąd może – choć oczywiście nie musi - zastosować wobec nich nadzwyczajne złagodzenie kary, czyli skazać ich za karę niższą niż ustawowe trzy miesiące więzienia.