Rząd planował przyjąć we wtorek projekt Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczący nowelizacji kodeksu karnego, który zakłada rozszerzenia katalogu przesłanek zakazanej dyskryminacji o sprawy: płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności oraz orientacji seksualnej.
– To, najkrócej mówiąc, obrona najsłabszych przed hejtem i prześladowaniem – argumentowało Ministerstwo Sprawiedliwości, które projekt przygotowało. I przekonuje, że wiele osób nieporadnych i dyskryminowanych z różnych powodów bardzo na niego czeka.
Jak ustaliliśmy, ostateczna decyzja rządu we wtorek nie zapadła, a prace nad projektem zmian w kodeksie karnym jeszcze potrwają, choć przeszedł wszystkie etapy w Rządowym Centrum Legislacyjnym.
Czytaj więcej
Transseksualizm został znów uznany przez Ministerstwo Obrony Narodowej za przesłankę dyskwalifikującą z zawodowej służby wojskowej. Rzecznik Praw Obywatelskich chce wiedzieć dlaczego, skoro Światowa Organizacja Zdrowia usunęła transpłciowość, w tym transseksualizm, z listy zaburzeń psychicznych.
Rząd rozszerzy kryteria zakazanej dyskryminacji
Co budzi takie emocje? Otóż kodeks karny wymagał będzie kilku zmian. Tak więc za stosowanie przemocy lub groźby karalnej ma grozić od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Za propagowanie systemu, który nawołuje do nienawiści – do trzech lat pozbawienia wolności. Tyle samo przewidziano za znieważenie osób z powodu ich niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej.