Umorzenia domagali się obrońcy oskarżonych Ukraińców, Aleksandra T. i Wiry B., z uwagi na toczące się wobec nich procesy przed sądem w Ukrainie - informuje Polskie Radio. Stołeczny sąd podkreślił, że zgodnie z przepisami konkurencja postępowań, na które powoływała się obrona, zachodzi tylko w razie prawomocnego zakończenia któregoś z postępowań.
Obrońcy Nowaka utrzymują, że część zarzutów dotycząca działań na Ukrainie powinna być rozpatrzona przez ukraiński sąd. Chcieli zawieszenia postępowania do zakończenia wojny. Z podobnym wnioskiem wystąpili adwokaci Aleksandra T. Jak przekonywali, tocząca się wojna w Ukrainie nie pozwala oskarżonemu stanąć przed sądem w Polsce. Zdaniem sądu taki argument byłby do przyjęcia tuż po wybuchu wojny, ale po ponad roku od wybuchu wojny w Ukrainie "zasadniczo bez zakłóceń funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, komunikacja telefoniczna i pocztowa".