Skomplikowana rejestracja pojazdu z Niemiec

Szefowi operacji sztabowych Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO w Bydgoszczy udało się zarejestrować samochód dopiero po 506 dniach.

Publikacja: 07.03.2013 08:29

Oficer amerykański ppłk M.P. kupił w 2010 r. w Niemczech przez Internet samochód BMW z 1970 r. Nie m

Oficer amerykański ppłk M.P. kupił w 2010 r. w Niemczech przez Internet samochód BMW z 1970 r. Nie mógł go jednak zarejestrować w Polsce.

Foto: www.sxc.hu

Niepowodzeniem zakończyły się natomiast starania o wymierzenie prezydentowi Bydgoszczy grzywny za przewlekłość postępowania. Skargę ppłk. M.P. oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy, a Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną.

Oficer amerykański  ppłk M.P. kupił w 2010 r. w Niemczech przez Internet samochód BMW z 1970 r. Nie mógł go jednak zarejestrować w Polsce, gdyż nie miał wymaganego dowodu rejestracyjnego. Federalny Urząd ds. Pojazdów Mechanicznych poinformował, że pojazd nie figuruje w centralnym rejestrze, ponieważ po siedmiu latach od wyrejestrowania dane pojazdu są z niego usuwane. Zgodnie zaś z przepisami prawa o ruchu drogowym, brak dowodu rejestracyjnego uniemożliwia rejestrację pojazdu.

W odwołaniu od odmownej decyzji, a następnie w skardze do WSA w Bydgoszczy  ppłk M. P. powołał się na dyrektywy europejskie i stanowisko władz niemieckich, że złożone przez niego dokumenty rejestracyjne stanowią wystarczającą podstawę  zarejestrowania pojazdu w innym państwie członkowskim UE.

WSA w Bydgoszczy uchylił odmowne decyzje prezydenta Bydgoszczy i Samorządowego Kolegium Odwoławczego, gdyż uznał, że potrzebne będą dalsze wyjaśnienia. Nakazał ściągnąć z Niemiec określone dokumenty. Z karty pojazdu wynika bowiem, że został on dopuszczony do ruchu w 1970 r., potem był trzy razy  przerejestrowywany i został tymczasowo wyrejestrowany w 1994 r.  Nie wiadomo, co działo się od 1994 r. do jego kupna przez ppłk. M. P.

Wyjaśnianie tych okoliczności zajęło przeszło rok i zostało zakończone decyzją 14 marca 2012 r. o zarejestrowaniu samochodu. Dwa dni wcześniej ppłk M.P. wniósł kolejną skargę do WSA w Bydgoszczy, tym razem na przewlekłość postępowania wraz z żądaniem wymierzenia prezydentowi Bydgoszczy grzywny.

– Sprawa była rzeczywiście zawiła, wymagała stosowania dyrektyw unijnych. Ppłk M.P. krytykuje jednak sposób prowadzenia postępowania i brak profesjonalizmu – mówi radca prawny Tomasz Kranc, reprezentujący amerykańskiego oficera. Dodaje, że żądano kolejnych dokumentów i wyjaśnień, a postępowanie wciąż było przedłużane.

WSA nie dopatrzył się jednak takich uchybień i oddalił skargę. Prezydent Bydgoszczy musiał ściśle wykonać wskazania sądu, który nałożył na niego liczne obowiązki. Decyzję o czasowej rejestracji pojazdu można było bowiem wydać dopiero po potwierdzeniu przez starostwo w Schongau, że pojazd był zarejestrowany, po informacji o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego i jego zniszczeniu przez właściwy organ niemiecki oraz po doręczeniu dowodu rejestracyjnego z tablicami krótkoterminowymi.

NSA (sygnatura akt I OSK 3018/12) stwierdził, że wyrok WSA odpowiada prawu. Skomplikowany charakter sprawy usprawiedliwia przedłużanie terminów jej załatwienia. Sędzia Joanna Runge-Lissowska zwróciła uwagę, że skarga na przewlekłość wraz z żądaniem wymierzenia prezydentowi Bydgoszczy grzywny została wniesiona przed upływem ostatecznego terminu załatwienia sprawy i przed wydaniem decyzji o rejestracji pojazdu.

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce