Rz: Co w praktyce może zmienić proponowana przez posłów PiS ustawa dotycząca dostępu policji i innych służb do danych telekomunikacyjnych o obywatelach?
Wojciech Klicki: W założeniu ma wprowadzić kontrolę nad dostępem do tych danych. Projekt przybrał jednak taką formę, że wydaje się zmarnowaną szansą na dobrą zmianę. Dziś, gdy funkcjonariusz policji czy innych służb chce uzyskać dostęp do informacji np. o tym, do kogo i kiedy dany obywatel dzwonił, po prostu włącza komputer i pobiera informacje wprost z bazy danych operatora telefonicznego. Robi to za pomocą systemu teleinformatycznego nawet bez wiedzy tego operatora. Dlatego właśnie już dawno nasza fundacja, rzecznik praw obywatelskich i inne organizacje postulowały uznanie takich uprawnień za niekonstytucyjne i wprowadzenie uprzedniej kontroli nad takimi poczynaniami. Chodzi o to, by najpierw na taki dostęp do danych zgadzał się organ zewnętrzny względem służb, np. sąd, a dopiero potem funkcjonariusze uruchamiali komputery, by pobrać dane. Nasze postulaty zostały uwzględnione przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 30 lipca 2014 r. Niestety, choć ustawa ma być wykonaniem tego wyroku, to zgłoszony projekt takiej uprzedniej kontroli nie gwarantuje.
Projekt jest nieco zmienioną formą dokumentu zaproponowanego przez senatorów PO w poprzedniej kadencji. Co w nim budzi największe zastrzeżenia?
Poprzedni projekt był zły, a ten jest, niestety, jeszcze gorszy. Zbyt długi wydaje się 18-miesięczny termin na stosowanie tzw. kontroli operacyjnej, czyli podsłuchów.Co do danych o tym, z kim i kiedy dana osoba rozmawiała – kontrola sądowa będzie po prostu fikcją. Służby będą bowiem dostarczały sądowi raz na pół roku zbiorcze zestawienie wszystkich pobranych danych, a sąd może zażądać wyjaśnień, dlaczego zbierano dane o konkretnym obywatelu. Sąd będzie mógł to weryfikować, ale nie musi. Poza tym z projektu zniknął przepis, który zobowiązywał służby do zniszczenia danych, o których sąd orzekł, że zostały zebranie niezgodnie z prawem.
Może jednak szybki dostęp policji i innych służb do danych telekomunikacyjnych jest konieczny do sprawnej walki z przestępczością i terroryzmem? Tak to motywują projektodawcy.