Zdrowie i życie to dobro najcenniejsze dla większości ludzi. Zdarza się, że o ich ratowaniu decydują opinie, badania i inne dokumenty, na podstawie których można prześledzić dotychczasowy przebieg leczenia. Stały dostęp do dokumentacji medycznej to jedno z podstawowych praw pacjenta. Potwierdził to ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.
Dwa dni przerwy
Sprawa, którą zajmował się NSA, dotyczyła decyzji rzecznika praw pacjenta o uznaniu praktyk za naruszające zbiorowe prawa pacjentów. Chodziło o jedną z przychodni rodzinnych w Nysie. Rzecznik zarzucił, że placówka narusza zbiorowe prawa pacjenta w dwóch przypadkach.
Po pierwsze, przychodnia w regulaminie zastrzegła, że udostępnia dokumentację medyczną osobom upoważnionym przez pacjentów wyłącznie na piśmie. Tymczasem żaden przepis ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta nie określa, że udostępnienie dokumentacji osobie upoważnionej przez pacjenta następuje wyłącznie na pisemne upoważnienie.
Drugi zarzut wiązał się z zamknięciem placówki 2 i 5 stycznia 2015 r. Zamknięcie miało związek z protestem lekarzy zrzeszonych w Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskiego i sporem o nowy kontrakt z z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pacjenci mogli złożyć wnioski o udostępnienie dokumentacji, wyłącznie przesyłając je na adres pocztowy, telefonicznie bądź mailem.
Przychodnia twierdziła, że poinformowała pacjentów o sposobie udostępniania dokumentacji medycznej. Informacja została wywieszona na drzwiach przychodni. Jednak ze zgłoszenia za pośrednictwem ogólnopolskiej infolinii wynika, że przychodnia była zamknięta i nie udostępniała dokumentacji medycznej. Pacjenci, którzy udali się do przychodni 2 i 5 stycznia, nie mogli uzyskać dokumentacji.