Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z 17 października 2024 r. ( sygn. III PZP 1/24).
Sprawa, na kanwie której powstało zagadnienie prawne, dotyczyła kobiety, która została zwolniona z pracy. Jako powód wskazano brak realizacji celów sprzedażowych. Oświadczenie pracodawcy w tym zakresie dotarło do niej w listopadzie 2019 r. Kobieta odwołała się od wypowiedzenia w ustawowym terminie (zgodnie z art. 264 k.p. wynosi on 21 dni od momentu doręczenia pisma). Domagała się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne wskazując, że przyczyny w nim podane są niekonkretne i nieprawdziwe.
Pracownica była w ciąży w okresie wypowiedzenia umowy o pracę
Jednak gdy zbliżał się termin rozprawy, tj. w czerwcu 2021 r., powódka ujawniła nagle, że w okresie wypowiedzenia była w ciąży i powołała się na bezwzględną ochronę jej stosunku pracy z art. 177 k.p. Na rozprawie w sierpniu 2021 r. pełnomocnik pracodawcy argumentował, że nowe okoliczności wypłynęły po ponad roku od zwolnienia i ze względu na zasady współżycia społecznego nie powinny być uwzględnione.
Sąd Rejonowy w Gdyni (wyrok z 6 października 2022 r., sygn. VI P 455/19) przywrócił jednak kobietę do pracy na dotychczasowych zasadach. W uzasadnieniu wskazał, że późne powiadomienie firmy o ciąży (kilkanaście miesięcy po wypowiedzeniu umowy) nie miało znaczenia. Dla ochrony nie jest ważny termin wykazania powyższej okoliczności. Liczy się wyłącznie obiektywny stan rzeczy istniejący w chwili wypowiedzenia lub rozwiązania umowy.