Widoczne w kwietniu pierwsze od dłuższego czasu spowolnienie w rekrutacji online nie było przejściowe. W maju nastąpił kolejny, choć już nieco mniejszy, spadek liczby nowych ofert pracy opublikowanych na portalach rekrutacyjnych i w mediach społecznościowych w Polsce – wynika z danych Adecco Group i Job Market Insights, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza. Według nich, w maju pojawiło się w sieci 369 tys. nowych ofert pracy, czyli o ponad jedną piątą więcej niż w maju 2021 r., gdy gospodarka dopiero wychodziła z trzeciej fali pandemii. Było ich jednak o 22 tys. mniej niż w kwietniu i o 74 tys. mniej niż w najlepszym w historii marcu tego roku.
Hamowanie w logistyce
Na majowe przyhamowanie aktywności pracodawców i łowców głów na portalach pracy ponownie istotny wpływ miały dwa duże sektory: budownictwo i TSL, czyli transport i logistyka. Pomimo szczytu sezonu liczba ofert pracy w budownictwie i nieruchomościach (26 tys.) była w maju prawie o 10 tys. mniejsza niż w marcu i o 4 tys. mniejsza niż w kwietniu. – Branża jest w ostatnich tygodniach w coraz trudniejszej sytuacji; problemem są również kłopoty związane z łańcuchami dostaw, bardzo duży wzrost cen materiałów oraz usług – zauważa Katarzyna Zimińska z Adecco Group. Niewiele mniej, bo o ponad 9 tys. w porównaniu z marcem (i o 5 tys. od kwietnia zmniejszyła się ilość ogłoszeń o pracy w TSL (do 42,3 tysięcy). Jedną z niewielu wzrostowych branż było w maju IT; w maju opublikowano tam prawie 55 tys. ogłoszeń, niewiele, ale jednak więcej niż miesiąc wcześniej.
Jak ocenia Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do spadku aktywności rekrutacyjnej w transporcie i logistyce mogą się przyczyniać niedobory kadrowe nasilone po rosyjskiej agresji na Ukrainę, gdy z Polski wyjechało na wojnę ponad 100 tys. ukraińskich pracowników. Nie jest wykluczone, że część firm z sektora TSL, którym coraz trudniej jest znaleźć pracowników, wstrzymuje rekrutacje, tym bardziej, że ich koszty (wraz z oczekiwaniami płacowymi kandydatów) rosną.
Zdaniem Andrzeja Kubisiaka, majowe dane z portali rekrutacyjnych potwierdzają, że po okresie silnego rozgrzania – widocznego jeszcze w I kwartale tego roku– rynek pracy zaczyna stygnąć. Nie jest to jednak silne hamowanie, tym bardziej, że pracownikom sprzyja teraz ożywienie w pracach sezonowych i dorywczych. To ożywienie przyczyniło się do spadku stopy bezrobocia w maju, która według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej zmalała do 5,1 proc., czyli o 0,1 pkt proc. w porównaniu z kwietniem.