Siły zbrojne Korei Południowej rozpoczęły dowódczo-sztabowe ćwiczenia modułów dowodzenia (CPX), których celem ma być przygotowanie się do przeciwdziałania nagłym zdarzeniom na Półwyspie Koreańskim, w tym ataku Korei Północnej. Wkrótce mają rozpocząć się wspólne ćwiczenia wojskowe Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych.
Rzeczniczka południowokoreańskiego resortu obrony Choi Hyun-soo oświadczyła, że przygotowania do ćwiczeń z USA postępują zgodnie z planem. Rzeczniczka nie ujawniła szczegółów. Według "The Korea Times", zostaną one podane do wiadomości 9 sierpnia, podczas wizyty sekretarza obrony USA Marka Espera w Seulu.
Jak pisze "The Korea Times", ćwiczenia mają nie zawierać elementów "wrażliwych", np. zmiany przywództwa w Korei Północnej, by "wspierać dyplomatyczne starania pokojowe". Seul i Waszyngton zgodziły się jednak, by w programie ćwiczeń znalazł się scenariusz kontruderzenia na Północ.
Korea Północna zagroziła wznowieniem testów jądrowych i testów międzykontynentalnych pocisków balistycznych, jeśli USA i Korea Południowa nie zrezygnują z planowanych ćwiczeń wojskowych.
Zdaniem Pjongjangu, planowane manewry wojskowe USA i Korei Południowej to złamanie obietnicy, jaką prezydent USA Donald Trump złożył przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Unowi na szczycie w Singapurze w czerwcu 2018 r. Trump zadeklarował wówczas odstąpienie od ćwiczeń wojskowych z Koreą Południową, by nie powodować napięć w stosunkach z Pjongjangiem.
Według północnokoreańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, zbliżające się manewry to "próba przed wojną", w której USA i Korea Płd. przećwiczą okupowanie Korei Północnej poprzez "niespodziewany atak i szybkie wysłanie dużych sił".