Jak zauważa Reuters Wray jest drugim dyrektorem FBI, który odchodzi ze stanowiska pod presją Trumpa – pierwszym był jego poprzednik, James Comey, pod kierownictwem którego FBI prowadziło śledztwo ws. kontaktów sztabu wyborczego Donalda Trumpa z 2016 roku z Rosją.
Donald Trump zarzucał dyrektorowi FBI, którego sam powołał na stanowisko, upolitycznienie służby
Wray wyjaśnił pracownikom FBI, że odchodzi, aby uniknąć wciągnięcia biura w konflikt, a jednocześnie po to, by wzmocnić „wartości i zasady, które są ważne dla wykonywanej przez funkcjonariuszy FBI pracy”.
Czytaj więcej
Prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że chce, aby szefem FBI został były urzędnik ds. bezpieczeństwa narodowego Kash Patel. W ten sposób zasygnalizował zamiar usunięcia obecnego dyrektora biura, Christophera Wraya.
Wray został powołany na stanowisko przez Trumpa w czasie jego pierwszej kadencji na stanowisku prezydenta. Obecny dyrektor FBI stracił jednak przychylność miliardera i jego zwolenników, po tym jak funkcjonariusze FBI dokonali przeszukania posiadłości Trumpa na Florydzie w związku ze śledztwem, dotyczącym niewłaściwego obchodzenia się przez Trumpa z niejawnymi dokumentami, które zachował po odejściu z Białego Domu.
Trump odpierał wszystkie zarzuty w tej sprawie twierdząc, że są motywowane politycznie.