W poniedziałek miliarder Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych i wrócił do Białego Domu, w którym zasiadał już w latach 2017-2021. W pierwszych dwóch dniach urzędowania prezydent wydał całą serię rozporządzeń, które zmieniają dotychczasową politykę migracyjną USA. Jedna z najważniejszych zmian dotyczy funkcjonariuszy Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE). Uzyskali oni prawo do zatrzymywania i natychmiastowego wydalania z kraju osób, które przebywają nielegalnie w Ameryce.
Obaw w tej sprawie nie kryją między innymi przebywający nielegalnie w USA Polacy. Andrzej Gut-Mostowy pytany w Radiu Kraków o to, czy „Podhale boi się deportacji górali ze Stanów Zjednoczonych”, odparł, że „każdy kraj ma prawo prowadzić swoją politykę imigracyjną według własnych priorytetów” i „trzeba uszanować, że Ameryka chce zrobić pewien porządek z tą sprawą”.
Czytaj więcej
Departament Sprawiedliwości USA polecił prokuratorom federalnym wszczęcie postępowania karnego przeciwko urzędnikom miejskim i stanowym, którzy odmawiają współpracy z nową administracją Trumpa w walce z nielegalnymi imigrantami
– Przypomnijmy, że nawet wiele osób z Ameryki, które nie są ze środowiska republikanów, krytykowało poprzedni rząd (Joe) Bidena za to, że wzrost przestępczości czy nielegalne zatrudnienie na masową skalę w ostatnich latach rozwinęły się w Ameryce. Ja mam nadzieję, że jeżeli nawet tego typu przepisy wejdą (w życie) w Ameryce, to pewne względy humanitarne, czyli sprawy rozłąki rodzin lub nawet inne priorytety, pozwolą na potraktowanie innych takich osób, które mogą być w cudzysłowie porządnymi obywatelami Ameryki i nie będą stwarzały problemów. Zwłaszcza z takich krajów, które są objęte ruchem bezwizowym, czyli Polska – mówił poseł PiS.
Poseł PiS: Polityka imigracyjna Donalda Trumpa? Nie powinniśmy ingerować w pewne kategoryczne rozwiązania
Gut-Mostowy podkreślił, że „Ameryka już nie jest takim krajem marzeń”. – Wiem, że wiele osób, rodzin myśli o powrocie. Część tych rodzin już wróciła. (...) Część osób rzeczywiście w Ameryce prowadzi różne interesy, które są na granicy prawa i te osoby czasami mają różne takie pomysły, żeby coś tam wymyślać. Oczywiście, to są jednostkowe przypadki. Takie jednostkowe przypadki także zdarzają się w krajach europejskich, w Wielkiej Brytanii, w Irlandii, tam, gdzie jest Polonia – tłumaczył były sekretarz stanu w resortach odpowiedzialnych za turystykę.