Galant, który dwa miesiące temu odszedł z rządu, informując o odejściu z parlamentu podkreślił, że nie rozstaje się z partią Likud Beniamina Netanjahu i zasugerował, że w przyszłości będzie ubiegał się o fotel lidera tej partii.
Jo'aw Galant odchodzi z parlamentu, będzie walczył o kierowanie partią Beniamina Netanjahu?
W oświadczeniu, wyemitowanym przez izraelską telewizję, Galant wspominał, że spędził 35 lat w szeregach izraelskiej armii oraz 10 lat w parlamencie. Podkreślił, że jako minister obrony przyczynił się do zniszczenia potencjału militarnego Hamasu i Hezbollahu, ale jednocześnie dodał, że jako minister obrony jest współodpowiedzialny za to, że Izrael został zaskoczony atakiem Hamasu z 7 października 2023 roku.
- Jako członek ruchu Likud, będę nadal walczył, by mieć wpływ na jego kierunek – podkreślił Galant, co jest wyraźną sugestią, że były minister obrony odchodząc z parlamentu nie rozstaje się z partią rządzącą. Izraelskie media interpretują to jako zapowiedź ubiegania się w przyszłości o fotel lidera partii, na czele której dziś stoi premier Beniamin Netanjahu.
Czytaj więcej
Konfrontacja z izraelskim wymiarem sprawiedliwości to zadanie trudniejsze niż, jak na razie, zmagania z wrogami państwa żydowskiego.
- Moja droga jest drogą Likudu, wierzę w zasady tej partii, mam zaufanie do jej członków i wyborców. Odkąd zagłosowałem po raz pierwszy w życiu na Likud (...) pozostałem lojalny ścieżce tego ruchu – dodał były minister obrony.