Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego, który wystąpił o azyl polityczny na Węgrzech. Były wiceminister sprawiedliwości zarzucił polskim organom ścigania między innymi "działania motywowane politycznie", które "skutkowały m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego". Władze Węgier przychyliły się do wniosku byłego wiceministra, jednak ostateczną decyzję w sprawie przyznania azylu Romanowskiemu podejmie węgierski sąd.
Czytaj więcej
Mówiąc o sprawie Marcina Romanowskiego – polityka PiS poszukiwanego listem gończym, który wystąpił z wnioskiem o azyl na Węgrzech – europoseł Daniel Obajtek stwierdził, że w Polsce „mamy dziś bezprawie”.
Michał Dworczyk: Rząd Donalda Tuska chce zniszczyć niewygodnych oponentów politycznych
Na uwagę prowadzącego rozmowę, że "niecodzienną sytuacją jest, iż wiceminister sprawiedliwości jest ścigany, a później prosi o azyl polityczny i go dostaje", Dworczyk stwierdził, że "niecodzienną sytuacją jest polityczne wykorzystywanie prokuratury i wszystkich podległych służb do niszczenia opozycji, oponentów politycznych". - To właśnie robi rząd Donalda Tuska – ocenił.
Europoseł PiS zapytany został też, czy to, że Marcin Romanowski ucieka na Węgry, nie jest poważnym problemem politycznym. - Marcin Romanowski uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. To pierwszy raz po 1989 roku, kiedy obywatel Polski taki azyl polityczny otrzymuje. Rozmawiamy o działaniach, które są politycznie kierowane przez ministra Bodnara. Władze węgierskie uznały, że minister Romanowski w Polsce nie może liczyć na uczciwy i sprawiedliwy proces. Oparły się one o dotychczasowe działania władz, które były nielegalnie prowadzone przeciwko ministrowi Romanowskiemu – powiedział Dworczyk.
- Albo mamy do czynienia z działaniem gangu Olsena w Ministerstwie Sprawiedliwości i prokuraturze, albo to są ludzie, którzy świadomie łamią prawo w imię interesów politycznych – dodał. - Proszę sobie przypomnieć, jaka była w tym rola Ministerstwa Sprawiedliwości i polityków PO, jak sędziowie byli wyłączani i dobierani po to, żeby rząd Platformy Obywatelskiej mógł uzyskać korzystną z jego punktu widzenia decyzję - podkreślił.