Donald Trump i republikańskie stany chcą masowych deportacji imigrantów

Teksas przygotowuje się do usuwania migrantów, obiecanego przez prezydenta elekta Donalda Trumpa. Współpracę obiecują również republikańskie władze innych stanów.

Publikacja: 11.12.2024 04:30

Donald Trump

Donald Trump

Foto: Sarah Meyssonnier / POOL / AFP

Korespondencja z Nowego Jorku
Republikańskie władze Teksasu w pełnej gotowości czekają na nową administrację. Stan oferuje własne grunty pod ewentualną budowę dużych federalnych ośrodków deportacyjnych. – Czegokolwiek rząd federalny będzie potrzebował. Mamy tysiące akrów ziemi nad rzeką. Jeżeli administracja Trumpa powie, że potrzebuje miejsca w pobliżu Austin czy Dallas albo Houston, to z przyjemnością im pomożemy – zapewniał Dawn Buckingham, komisarz ds. gruntów. 

Teksas najlepszy w zwalczaniu imigracji

Teksas to stan położony na granicy z Meksykiem, którego władze obwiniają obecną demokratyczną administrację o kryzys na granicy. W pierwszej połowie kadencji Joe Bidena przekraczały ją tysiące migrantów dziennie, szukając azylu w USA.

Czytaj więcej

Masowe deportacje imigrantów z USA. Trump potwierdza zamiar wykorzystania wojska

Choć kontrola granicy oraz polityka imigracyjna to domena służb federalnych, władze stanowe przeznaczyły ponad 10 miliardów dolarów własnych funduszy, by powstrzymać napływ przybyszów, m.in. aresztując migrantów pod pretekstem, że złamali jakieś prawo stanowe, i zamykając ich w stanowych ośrodkach penitencjarnych. Po miesiącach za kratami wielu migrantów przyznawało się do winy i było deportowanych już przez władze federalne.

Wprowadzono tam program Operation One Star, w ramach którego Gwardia Narodowa i stanowy Wydział Bezpieczeństwa Publicznego koordynują działania mające na celu zatrzymanie napływu migrantów i wydalanie ich ze stanu. W kręgach republikańskich uważany jest za prototyp tego, jak postępować z nielegalnymi migrantami.

Czytaj więcej

USA: Kryzys rozmywa podziały polityczne w sprawie imigracji

Jednym z najsłynniejszych działań podjętych przez gubernatora Teksasu Grega Abbotta było transportowanie przybyszów na północ, do miejskich metropolii będących w rękach demokratów i uchodzących za „sanktuaria dla migrantów”, by mogły one na własnej skórze doświadczyć kryzysu, jaki wywołuje nagły napływ nieplanowanych przybyszów.

Republikańskie stany popierają Trumpa i deportowanie przybyszy

Teraz Abbott mówi, że jego stan jest gotowy do „działania i planowania deportacji” we współpracy z rządem federalnym. – Gdy Trump obejmie władzę, będziemy robić więcej i działać szybciej, by odzyskać kontrolę nad granicą i przywrócić porządek w naszych społecznościach – powiedział.

Donald Trump, który w trakcie kampanii wyborczej obiecał rozpocząć masową deportację, w pierwszym dniu swojego urzędowania nie przedstawił szczegółów tej operacji, ale zapowiedział, że może ogłosić stan wyjątkowy i zaangażować siły wojskowe. – W Teksasie pokazaliśmy już, jak policja może współpracować z wojskiem – powiedział Abbott. – Już planujemy. Nie czekamy na 20 stycznia – zapewnił Tom Homan, który w administracji Trupa zajmować się będzie kontrolowaniem granic.

Inne stany rządzone przez republikanów wyraziły poparcie dla masowych deportacji. W Utah gubernator Spencer Cox obiecał współpracować z administracją Donalda Trupa, by „identyfikować, aresztować i deportować” migrantów, którzy popełnili przestępstwa. Gubernator Kevin Stitt z Oklahomy zapowiedział, że będzie chciał deportować migrantów bez dokumentów, którzy odbywają kary w stanowych więzieniach.

Dokąd Trump chce wywieźć migrantów

Z Tomem Homanem na temat masowych deportacji ma w najbliższym tygodniu rozmawiać Eric Adams, burmistrz Nowego Jorku. To jedno z dużych demokratycznych miast, gdzie z Teksasu przywieziono tysiące migrantów. Napływ przybyszy potrzebujących dachu nad głową oraz opieki socjalnej i prawnej nadwyrężył budżet oraz system opieki miasta. Przyczynił się też do wzrostu niechęci do migrantów w całym kraju. – Chcę usłyszeć, na czym polegać będzie ten plan deportacyjny – mówi teraz Adams.

Czytaj więcej

Świat na walizkach – prawie miliard chętnych do emigracji

Tymczasem kraje na południe od USA zaczynają się niepokoić, że administracja Donalda Trumpa będzie do nich wysyłać deportowanych migrantów będących obywatelami innych krajów, które nie chcą ich przyjąć. Nieoficjalnie taki plan mają eksperci ds. imigracji w administracji Trumpa i biorą pod uwagę m.in. Panamę, archipelag Turks i Caicos, Bahamy czy Grenadę.

Korespondencja z Nowego Jorku
Republikańskie władze Teksasu w pełnej gotowości czekają na nową administrację. Stan oferuje własne grunty pod ewentualną budowę dużych federalnych ośrodków deportacyjnych. – Czegokolwiek rząd federalny będzie potrzebował. Mamy tysiące akrów ziemi nad rzeką. Jeżeli administracja Trumpa powie, że potrzebuje miejsca w pobliżu Austin czy Dallas albo Houston, to z przyjemnością im pomożemy – zapewniał Dawn Buckingham, komisarz ds. gruntów. 

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niemcy: Dziś zaczyna się upadek rządu Olafa Scholza
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Syria ma tymczasowego premiera. Izrael przyznaje, że wtargnął na jej terytorium
Polityka
Były minister obrony Korei Płd. próbował popełnić samobójstwo
Polityka
Maleją wpływy Francji w Afryce. Paryż wyprowadza wojska z Czadu
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Polityka
Antyszczepionkowiec na czele Departamentu Zdrowia w USA? Nobliści mówią "nie"