Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne fiskusa, który chciał opodatkować zwrot za prąd zużyty do przydomowych przepompowni ścieków.
Spór dotyczył interpretacji wydanych na wnioski spółki gminnej. Wskazała, że w działalności planuje budowę kanalizacji ciśnieniowej, która jest alternatywą dla tej tradycyjnej tam, gdzie jej stosowanie jest nieefektywne m.in. z powodu topografii. W kanalizacji ciśnieniowej ścieki są tłoczone za pomocą pomp. We wniosku podkreślono, że system kanalizacji ciśnieniowej wymaga budowy indywidualnych przydomowych przepompowni ścieków na nieruchomościach odbiorców usług. Te jednak, zgodnie z przepisami, zaliczane są do urządzeń kanalizacyjnych i powinny stanowić własność spółki, a nie mieszkańca. Potwierdza to zresztą Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Spółka będzie zatem zobowiązana m.in. do ponoszenia kosztów energii dla przepompowni. Ale ze względów technicznych będą one zasilane z instalacji korzystających. Tak pojawiło się pytanie, czy planowany zwrot kosztów energii to przychód dla właściciela i czy spółka musi mu wystawić PIT-8C?
Czytaj więcej:
I choć sama uważała, że nie, fiskus dopatrzył się u mieszkańców przychodu z innych źródeł. Jego zdaniem, skoro właściciel nie poniesie kosztów prądu, to otrzyma świadczenie, które powoduje przysporzenie w majątku.
Racji fiskusowi nie przyznał jednak ani Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, ani NSA. Jak zauważył sędzia NSA Jerzy Płusa, skoro przepompownia jest elementem infrastruktury wodno-ściekowej i należy do spółki, to ona jest zobowiązana do utrzymania jej w ruchu. Zatem kwestia zasilania przydomowych przepompowni jest tylko kwestią techniczną.