Jakub Ekier: Na jednym straganie

W ostatniej alejce targu, na jednym ze stoisk lśniły naboje. Te są do mausera – objaśnił sprzedający – a te do mosina. Czyli być może podczas wojny zabijały żołnierzy dwóch wrogich sobie armii. Ci leżą teraz w jednej ziemi, a naboje na jednym straganie.

Publikacja: 19.07.2024 17:00

Jakub Ekier: Na jednym straganie

Foto: AdobeStock

Wielki podlaski targ staroci wzbudził we mnie z nową siłą nienowe refleksje. Ale nie zdążyłem od razu ich zapisać: zbierało się na burzę.

Powoli zwijano stoiska. Na rozjeżdżonej polanie pobrzękiwały przedmioty chowane do pudeł, warkotały zapuszczane silniki. Nadnaturalnej wielkości kamienna głowa mężczyzny leżała potylicą na platformie ciężarówki, przymocowana pasem na wysokości ust. Zaraz, ta spiczasta bródka: czyżby Jan Kochanowski? Zakneblowany i bez nabywcy? Groza. Obok krzątała się młoda kobieta i niby od niechcenia zapytałem, czyja jest głowa. Nie wie, zawoła męża. Podziękowałem: to nie takie ważne. Idąc dalej, pocieszałem się tylko, że głowa należała do jakiejś postaci, którą w wolnej Polsce zdjęto z piedestału.

Pozostało 83% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Vincent V. Severski: Notatki na marginesie Eco
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Plus Minus
Dlaczego reprezentacja Portugalii jest zakładnikiem Cristiano Ronaldo
Plus Minus
„Oszustwo”: Tak, żeby wszystkim się podobało
Plus Minus
Jan Bończa-Szabłowski: Fotel dla pani Eli
Plus Minus
„Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom”: Sztuka pomagania
Plus Minus
Jan Maciejewski: Strategiczne przepływy