Film "Ostatnia Rodzina". Kino to nie tor wyścigowy

Rzadko zdarza się taki debiut. Pierwsza fabuła Jana P. Matuszyńskiego „Ostatnia Rodzina" podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni pogodziła wszystkich: jurorów, krytyków i widzów. Dostała Złote Lwy, a także laury dziennikarzy i publiczności. A przyjechała tu już z nagrodą aktorską dla Andrzeja Seweryna na festiwalu w Locarno.

Aktualizacja: 02.10.2016 15:52 Publikacja: 29.09.2016 20:25

Jan P. Matuszyński: – Wymarzyłem sobie do tej roli Andrzeja Seweryna, ale jednocześnie bałem się, że

Jan P. Matuszyński: – Wymarzyłem sobie do tej roli Andrzeja Seweryna, ale jednocześnie bałem się, że kojarzony jest z bardzo wyrazistym, nieco posągowym aktorstwem

Foto: Kino Świat, Hubert Komerski

Ostatnia Rodzina" to historia malarza Zdzisława Beksińskiego. Opowieść o rodzinie wielkich talentów, ale dotkniętej depresją. O mroku przechodzącym z pokolenia na pokolenie. Ojciec, inteligent, wielki artysta, autor obrazów pełnych mroku, strachu i śmierci. Syn – świetny dziennikarz muzyczny i tłumacz. Naznaczony chorobą i obsesją śmierci, nadpobudliwy, przeżarty przez niepokój, agresywny, kilka razy usiłujący popełnić samobójstwo. A wreszcie Zofia Beksińska – żona i matka, próbująca wprowadzić do ich domu choć trochę normalności. Kobieta, która suszarką do włosów studzi synowi na talerzu kartofle, żeby miały odpowiednią temperaturę, a śmiertelnie chora – objaśnia mężowi, jak działa pralka. Bo przecież niedługo pierwszy raz w życiu będzie musiał sam ją uruchomić.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Plus Minus
Co można wyczytać z priorytetów prezydencji przygotowanych przez polski rząd? Niewiele
Plus Minus
Po co organizowane są plebiscyty na słowo roku? I jakie słowa wygrywały w innych krajach
Plus Minus
Gianfranco Rosi. Artysta, który wciąż ma nadzieję
Plus Minus
„Rozmowy o ludziach i pisaniu”. Dojmujące milczenie telefonu w domu
Plus Minus
„Trojka” Izabeli Morskiej. Tożsamość i groza w cieniu Rosji