Nikt nie może sądzić we własnej sprawie

Sędziemu nie wolno uczestniczyć w rozpatrywaniu wniosku o wyłączenie go z prowadzenia określonego postępowania

Aktualizacja: 26.03.2011 04:05 Publikacja: 26.03.2011 04:00

Nikt nie może sądzić we własnej sprawie

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Sąd Najwyższy w uchwale z 18 marca 2011 r. (sygn. akt. III CZP 138/10)

potwierdził, że dotyczy to ponownego wniosku o wyłączenie, opartego na tych samych okolicznościach. W myśl artykułu 53

1

kodeksu postępowania cywilnego

podlega on odrzuceniu bez składania wyjaśnień przez sędziego, którego dotyczy.

Zagadnienie prawne wyjaśnione w tej uchwale pojawiło się na tle sprawy wniesionej w 2006 r. przez Małgorzatę M. przeciwko Tadeuszowi P. oraz Zofii K. o wydanie jej oraz trzem innym osobom nieruchomości o pow. 1800 mkw.

W kwietniu 2009 r. Małgorzata M. złożyła wniosek o wyłączenie dziesięciu sędziów sądu rejonowego, przed którym sprawa się toczyła. Wniosek uzasadniała negatywnym, wrogim i złośliwym stosunkiem wobec niej czterech z tych sędziów we wszystkich dotychczasowych sprawach dotyczących majątku rodziny M.

Bezstronność niepodważona

Zarzuciła im wielokrotne poświadczanie nieprawdy w dokumentach sądowych w czterech takich sprawach, a dwóm z nich przewlekanie odtworzenia akt sprawy z 1968 r. Twierdziła m.in. że sędzia Piotr M. usiłował ją zastraszyć podczas rozprawy przez usunięcie publiczności i złośliwie odmówił zarządzenia przerwy w rozprawie, gdy musiała skorzystać z toalety.

Wniosek ten rozpoznał sąd okręgowy jako przełożony nad sądem rejonowym. Zgodnie bowiem z art. 52 § 2 k.p.c. o wyłączeniu sędziego rozstrzyga sąd, w którym sprawa się toczy, a gdyby ten nie mógł wydać postanowienia z powodu braku dostatecznej liczby sędziów - sąd nad nim przełożony. Postanowienie wydaje w składzie trzech sędziów zawodowych po złożeniu wyjaśnień przez sędziego, którego wniosek dotyczy (art. 52 § 2 k.p.c.).

Ta sama okoliczność

W marcu 2010 r. Małgorzata M. ponownie złożyła wniosek o wyłączenie tych samych dziesięciu sędziów. Twierdziła, że po oddaleniu pierwszego wniosku nastąpiła eskalacja stronniczości sędziego Piotra M. Szykanowania dopatrzyła się m.in. w zmianie terminów dwóch wyznaczonych rozpraw i opóźnieniu w doręczeniu protokołu jednej z nich.

Sąd rejonowy w jednoosobowym składzie sędziego Piotra M. (jako przewodniczącego) wniosek ten odrzucił, a następnie w wyroku z tego samego dnia powództwo Małgorzaty M. o wydanie nieruchomości oddalił.

Apelację od tego wyroku wniosła Małgorzata M. wraz z współpowódką. Zarzuciły m.in. nieważność postępowania z powodu odrzucenia wniosku jednoosobowo przez sędziego Piotra M., który był nim objęty.

Sąd II instancji nie miał wątpliwości, że w sprawie tej ma zastosowanie art. 52

1

k.p.c. Przepis ten wprowadzony w 2004 r. miał ukrócić zjawisko paraliżowania postępowań przez składanie nieustających wniosków o wyłączenie sędziego opartych na tych samych okolicznościach. Tą samą okolicznością uzasadniającą oba wnioski była w ocenie sądu II instancji stronniczość, czyli brak bezstronności sędziego, uzasadniająca żądanie wyłączenia go stosownie do art. 49

kodeksu cywilnego

. W drugim wniosku Małgorzata M. tylko uzupełniła argumentację.

Czy była nieważność

Sąd II instancji nie był natomiast pewny, w jakim składzie sąd rozpoznaje ponowny wniosek i czy może uczestniczyć w tym sędzia, którego wniosek ten dotyczy. Z art. 53

1

k.p.c. jednoznacznie to nie wynika, a są argumenty za przyjęciem odmiennych, wykluczających się koncepcji. Dlatego skierował pytanie prawne do SN.

Ten w przytoczonej uchwale uznał, że sąd orzeka w składzie trzech sędziów zawodowych i bez udziału sędziego, którego wniosek dotyczy.

W świetle wywodów sądu I instancji zawartych w uzasadnieniu pytania prawnego oznacza to, że zarzut nieważności postępowania postawiony w apelacji może być słuszny. Do czasu bowiem rozpoznania wniosku o wyłączenie sędzia nim objęty może w myśl art. 50 § 3 k.p.c. spełniać tylko czynności niecierpiące zwłoki. Można więc przyjąć, że jest do tego czasu wyłączony z orzekania z mocy prawa.

Wniosek musi być - oczywiście - rozpoznany przez sąd w składzie właściwym. Skoro ponowny wniosek został rozpoznany przez sąd w składzie sprzecznym z przepisami prawa, to w konsekwencji zaskarżony w apelacji wyrok wydał sędzia wyłączony z mocy ustawy, co zgodnie z art. 379 pkt. 4 k.p.c. powoduje bezwzględną nieważność postępowania.

Trzeba jednak zaznaczyć, że w świetle poglądów w nauki prawa prawidłowość tego rozumowania być wątpliwość.

Z mocy ustawy lub na wniosek

Instytucja wyłączenia sędziego ma zapewnić bezstronność wymiaru sprawiedliwości.

W art. 48 k.p.c. wskazano, w jakich wypadkach sędzia jest wyłączony ze sprawy automatycznie, z mocy ustawy. Chodzi przede o powiązania rodzinne i osobiste sędziego ze stronami, a także sytuację, gdy wynik sprawy może oddziaływać na jego prawa albo obowiązki.

W myśl art. 49 k.p.c. sąd musi wyłączyć sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeśli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności w danej sprawie.

Sąd Najwyższy w uchwale z 18 marca 2011 r. (sygn. akt. III CZP 138/10)

potwierdził, że dotyczy to ponownego wniosku o wyłączenie, opartego na tych samych okolicznościach. W myśl artykułu 53

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce