Cywilna droga ochrony czci będzie lepsza

Dyskusja o utrzymaniu art. 212 kodeksu karnego penalizującego zniesławienie, a w szczególności stosowaniu go do dziennikarzy, odżywa regularnie w związku z kolejnymi medialnymi sprawami.

Aktualizacja: 03.03.2019 10:13 Publikacja: 02.03.2019 10:28

Cywilna droga ochrony czci będzie lepsza

Foto: Adobe Stock

Jego zniesienie bądź ograniczenie postulowali wcześniej m.in. rzecznik praw obywatelskich, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, politycy różnych partii. Ostatnie wypowiedzi ministra sprawiedliwości pozwalają mieć nadzieję, że przypadek redaktora Wojciecha Biedronia przyniesie długo oczekiwany przełom.

Czytaj także: Prawo do obrony w procesie cywilnym a dobra osobiste

Artykuł 212 k.k. przewiduje karę grzywny albo ograniczenia wolności za pomówienie danej osoby o postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Jeżeli sprawca dopuścił się czynu za pomocą środków masowego komunikowania, możliwa jest kara pozbawienia wolności do roku. Oznacza to surowszy wymiar kary dla dziennikarza.

Już w 2012 r. RPO podnosił, że stosowanie tego przepisu budzi wątpliwości, bo ciężar dowiedzenia prawdziwości twierdzeń zniesławiających obciąża oskarżonego. Za wystarczającą do skazania uznaje się nieprawdziwość podniesionego zarzutu, bez uwzględnienia dochowania należytej staranności przez dziennikarza. Przykładem może być właśnie sprawa red. Biedronia, skazanego za wskazanie niezgodnie z prawdą, że wobec sędziego Wojciecha Łączewskiego toczyło się postępowanie dyscyplinarne, podczas gdy prowadzono postępowanie wyjaśniające.

W 2016 r. RPO wystąpił do ministra sprawiedliwości, zwracając uwagę na negatywne skutki tego przepisu dla wolności słowa oraz na międzynarodową tendencję do ograniczania sankcji karnych na rzecz środków cywilnoprawnych przy naruszeniach dobrego imienia. Rzecznik sformułował m.in. postulaty uproszczenia procedury dochodzenia roszczeń na drodze cywilnoprawnej w sprawach o ochronę dóbr osobistych oraz wprowadzenia zamiast odpowiedzialności karnej za oszczerstwo – przestępstwo polegające na celowym i złośliwym podnoszeniu i rozpowszechnianiu zarzutów wobec osoby, grupy osób lub instytucji.

Trybunał Konstytucyjny 30 października 2006 r. (sygn. akt P 10/06) orzekł, że art. 212 k.k. nie stanowi nieproporcjonalnego ograniczenia wolności słowa i środków społecznego komunikowania się, a tym samym nie narusza art. 14 i art. 54 Konstytucji RP.

Nie oznacza to jednak, że ustawodawca nie może zrezygnować z penalizacji zniesławienia. Z kolei Europejski Trybunał Praw Człowieka nie wykluczał wprowadzenia sankcji karnych jako reakcji na formułowane w złej wierze zniesławienie. Wskazywał jednocześnie, że reakcja taka musi być proporcjonalna, w szczególności co do charakteru sankcji (np. wyrok w sprawie Maciejewski przeciwko Polsce z 13 stycznia 2015 r., skarga nr 3447/05). W tym kontekście szczególne wątpliwości budzi pozostawienie w art. 212 k.k. kary pozbawienia wolności pomimo obniżenia jej górnej granicy do roku.

Ministerstwo Sprawiedliwości dotychczas stało na stanowisku, że instrumenty cywilnoprawne nie zapewnią wystarczającej i skutecznej ochrony czci i dobrego imienia, które są emanacją godności człowieka. W ocenie resortu skutkiem uchylenia art. 212 k.k. byłoby umniejszenie rangi dobra prawnego chronionego tym przepisem. Duże znaczenie przywiązywano dotychczas do prewencyjnego oddziaływania tych środków prawnokarnych. Argumentami przeciwko depenalizacji zniesławienia były też przewlekłość postępowania cywilnego i trudności z wyegzekwowaniem wyroków wydawanych w sprawach o naruszenie dóbr osobistych.

Dlatego zdaniem RPO zniesienie art. 212 k. k. wymagałoby modyfikacji przepisów i praktyki dochodzenia roszczeń na drodze cywilnoprawnej, w tym m.in.:

- obniżenia kosztów sądowych i usprawnienia spraw o ochronę dóbr osobistych;

- wprowadzenia tzw. ślepego pozwu lub jasnych zasad identyfikacji sprawców naruszeń dóbr osobistych przez organy władzy publicznej;

- rozszerzenia odpowiedzialności za mowę nienawiści, tak aby art. 212 k.k. nie był jedyną możliwością ochrony grup dyskryminowanych czy poniżanych.

Należy pamiętać, że dziennikarze korzystający z wolności słowa działają przede wszystkim w interesie społecznym. Artykuł 212 k.k. może więc wywierać wpływ również na korzystanie z wolności dostępu do informacji zagwarantowanej w art. 54 Konstytucji RP. Efekt mrożący wynika tu nie tylko z zagrożenia wyrokiem skazującym, ale przede wszystkim z samej możliwości wszczęcia postępowania karnego. Wpływa to negatywnie na wizerunek publiczny osoby oskarżonej, co może odbijać się negatywnie na możliwości wykonywania zawodu dziennikarza. Z art. 212 k.k. często korzystają politycy, którzy powinni liczyć się z krytyką prasową, przez co może on być traktowany jako instrument nacisku politycznego. Zadeklarowaną przez ministra Zbigniewa Ziobrę gotowość do podjęcia rozmów z przedstawicielami środowiska dziennikarskiego należy więc uznać za krok we właściwym kierunku.

Autor jest radcą w Zespole Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich

Opinie Prawne
Antoni Górski: Dokąd zmierzamy w sporze o prawo i sędziów
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Kuszenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Burdziak, Regulski: (Nie)dozwolone ryzyko gospodarcze, czyli czego mogą bać się menedżerowie
Opinie Prawne
Bosek, Żmij: O ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Zatrzymać szantażystów w debacie publicznej
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego